WEBVTT 00:02:32.600 --> 00:02:33.800 A. 00:06:38.240 --> 00:06:42.240 Nazywam się Sandra Błażewicz i mam zaszczyt powitać Państwa w progach, 00:06:42.320 --> 00:06:45.320 progach jedynej ocalałej synagogi w Gdańsku. 00:06:45.400 --> 00:06:49.520 Na drugiej części uroczystości gdańskich obchodów Międzynarodowego Dnia 00:06:49.600 --> 00:06:52.040 Pamięci o Ofiarach Holokaustu. 00:06:52.120 --> 00:06:53.920 Organizatorami wydarzenia są. 00:06:54.000 --> 00:06:55.520 Miasto Gdańsk. 00:06:55.600 --> 00:06:56.960 Muzeum Gdańska. 00:06:57.040 --> 00:07:02.080 Gmina wyznaniowa Żydowska w Gdańsku i Fundacja Kultury Zbliżenia. 00:07:02.160 --> 00:07:03.720 80 lat temu. 00:07:03.800 --> 00:07:08.520 27 stycznia oddziały Armii Radzieckiej wyzwoliły więźniów niemieckiego 00:07:08.600 --> 00:07:11.080 obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. 00:07:11.160 --> 00:07:15.960 W 2005 roku Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych 00:07:16.040 --> 00:07:19.960 ustanowiło ten dzień Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. 00:07:20.040 --> 00:07:21.960 Programem muzyczno poetyckim. 00:07:22.040 --> 00:07:23.600 Okno na tamtą stronę. 00:07:23.680 --> 00:07:27.160 Chcemy uświetnić pamięć o tych tragicznych wydarzeniach. 00:07:27.240 --> 00:07:31.240 Zanim to jednak nastąpi, prosimy o zabranie głosu przedstawicieli 00:07:31.320 --> 00:07:33.840 organizatorów i zaproszonych gości. 00:07:33.920 --> 00:07:37.840 Zapraszam na scenę Pana Michała Sameta, przewodniczącego Gminy 00:07:37.920 --> 00:07:41.760 Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku. 00:07:42.480 --> 00:07:44.240 Szalom! Dobry wieczór! 00:07:44.320 --> 00:07:47.560 Bardzo dziękuję Państwu za przybycie. 00:07:47.640 --> 00:07:51.560 Co prawda Jest to bardzo smutne. 00:07:51.640 --> 00:07:58.360 Smutna rocznica, ale nasza obecność tutaj, to co mam 00:07:58.440 --> 00:08:01.240 napisane pamiętamy i pamiętać będziemy. 00:08:01.320 --> 00:08:02.280 Nie zapomnimy. 00:08:02.360 --> 00:08:03.760 Wyciągniemy wnioski. 00:08:03.840 --> 00:08:09.760 To jest naszym obowiązkiem, żeby nie być znieczulonym na zło, które 00:08:09.840 --> 00:08:11.960 się dzieje nawet w tej chwili. 00:08:12.040 --> 00:08:17.480 Wydawałoby się, że te czasy nigdy się nie powtórzą, te straszne czasy. 00:08:17.560 --> 00:08:23.640 Ale niestety, jak uczy nas historia nawet rok czasu, ponad rok czasu 00:08:23.720 --> 00:08:25.320 wiem, co się wydarzyło. 00:08:25.400 --> 00:08:27.960 W Izraelu też zginęły dzieci. 00:08:28.040 --> 00:08:37.120 Jesteśmy tutaj po to, żeby pamiętać o 6 milionach Żydów, nie ponad 3 milionów 00:08:37.200 --> 00:08:44.520 Żydów z Polski i z 3 milionach Żydów zamordowanych z Europy, z Rosji. 00:08:44.600 --> 00:08:49.760 Ale także pamiętajmy o półtora miliona dzieci żydowskich dzieci, 00:08:49.840 --> 00:08:53.680 które zostały zamordowane. 00:08:54.520 --> 00:09:01.760 Ludzie, którzy przeżyli ten straszny czas. 00:09:01.840 --> 00:09:08.240 Shoah zagłady, która nie miała miejsca w historii w imię jakiś opętańczych 00:09:08.320 --> 00:09:12.560 idei, zadają sobie pytanie gdzie był Bóg? 00:09:12.640 --> 00:09:17.400 I w 42 roku był. 00:09:18.400 --> 00:09:21.680 Żył i później został zamordowany. 00:09:21.760 --> 00:09:26.440 Rabin Szapiro Kalman, który napisał, napisał takie słowa. 00:09:26.520 --> 00:09:28.520 Jego dzienniki zostały odnalezione po. 00:09:28.600 --> 00:09:33.480 Jego zapiski zostały odnalezione po wojnie. 00:09:33.560 --> 00:09:43.080 I powiedział tak Bóg odwrócił swoją twarz, aby ukryć swoje łzy, że Jego dzieci giną. 00:09:43.160 --> 00:09:44.480 Dziękuję. 00:09:45.840 --> 00:09:50.160 W imieniu pani Kornelii Piper, konsul Generalnej Republiki Federalnej Niemiec w 00:09:50.240 --> 00:09:54.840 Gdańsku, głos zabierze pani Friedrich Rączka. 00:09:55.200 --> 00:09:56.680 Szanowni Państwo. 00:09:56.760 --> 00:10:02.360 W imieniu Generalnej Republiki Federalnej Niemiec, pani Kornelii Piper, która 00:10:02.440 --> 00:10:07.640 niestety nie mogła dziś być z nami w Gdańsku, pragnę serdecznie podziękować za 00:10:07.720 --> 00:10:12.160 zaproszenie na dzisiejszą uroczystość organizowaną w Międzynarodowym 00:10:12.240 --> 00:10:15.120 Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu. 00:10:15.200 --> 00:10:21.400 Pani Konsul przesyłać serdeczne pozdrowienia wszystkim tutaj zgromadzonym. 00:10:21.480 --> 00:10:28.360 27 stycznia 1945 roku, dokładnie osiemdziesiąt lat temu, 00:10:28.440 --> 00:10:35.640 niemiecki obóz zagłady Auschwitz Birkenau został wyzwolony przez Armię Czerwoną. 00:10:35.720 --> 00:10:41.920 Od 20 lat w tym dniu wspominamy miliony niewinnych ludzi, którzy zostali 00:10:42.000 --> 00:10:49.560 wykluczeni, poniżeni, Prześladowani, porwani i zamordowani przez nazistowskie 00:10:49.640 --> 00:10:57.960 Niemcy w latach 1933 do 1945 roku. 00:10:58.040 --> 00:11:04.280 Holokaust nie zaczął się jednak od Auschwitz, a zaczął się od milczenia, 00:11:04.360 --> 00:11:09.600 od odwracania wzroku i przyzwolenia ze strony społeczeństwa. 00:11:09.680 --> 00:11:16.160 Przypomniała o tym Ewa Szypś, która jako 12 letnie dziecko została deportowana do 00:11:16.240 --> 00:11:20.840 Auschwitz i była jedną z nielicznych, które przeżyły. 00:11:20.920 --> 00:11:25.840 Podczas zeszłorocznej uroczystości pamięci ofiar narodowego socjalizmu 00:11:25.920 --> 00:11:28.880 w Niemczech powiedziała. 00:11:28.960 --> 00:11:31.720 Zagłada nie zaczęła się od Auschwitz. 00:11:31.800 --> 00:11:34.880 Zaczęła się od słów. 00:11:34.960 --> 00:11:41.960 Zaczęła się od milczenia i przymykania oczu przez społeczeństwo. 00:11:42.040 --> 00:11:47.240 To właśnie milczenie i bierność całego społeczeństwa umożliwiły dokonanie 00:11:47.320 --> 00:11:52.120 niewyobrażalnego ludobójstwa, w którym życie straciło około 00:11:52.200 --> 00:11:55.960 6 milionów europejskich Żydów. 00:11:56.040 --> 00:12:02.120 Dziś niestety badania wskazują na spadek wiedzy na temat Holokaustu, zwłaszcza 00:12:02.200 --> 00:12:05.920 wśród młodych dorosłych na całym świecie. 00:12:06.000 --> 00:12:11.280 Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Józef Schuster wyraził głęboki 00:12:11.360 --> 00:12:18.120 niepokój wobec tych ustaleń, mówiąc niepokojący wzrost antysemickiej przemocy 00:12:18.200 --> 00:12:24.320 werbalnej i fizycznej, którego jesteśmy świadkami w Niemczech, ma swoje korzenie w 00:12:24.400 --> 00:12:30.360 dużej mierze w dezinformacji i braku wiedzy o Holokauście. 00:12:30.440 --> 00:12:35.840 Dlatego apeluję o wspólne działania w polityce, edukacji i mediach, 00:12:35.920 --> 00:12:39.680 by przeciwdziałać tym zjawiskom. 00:12:42.360 --> 00:12:47.320 Ewa Strzepś w swoim przemówieniu dodała Dziś powtarzam ludziom, z którymi 00:12:47.400 --> 00:12:53.400 rozmawiam, nie jesteście winni tego, co się stało, ale jesteście odpowiedzialni 00:12:53.480 --> 00:12:56.760 za to, co się teraz dzieje. 00:12:56.840 --> 00:13:02.800 Przewodnicząca Bundestagu Erbel Bas, w podobnym tonie przypomniała My, Niemcy, 00:13:02.880 --> 00:13:08.560 mamy obowiązek dopilnować, aby Holocaust nigdy się nie powtórzył. 00:13:08.640 --> 00:13:14.240 To zobowiązanie, to nigdy więcej pozostaje naszym wspólnym zadaniem jako 00:13:14.320 --> 00:13:17.160 społeczeństwa niemieckiego. 00:13:17.240 --> 00:13:23.560 Dziś z głębokim wstydem i bólem pochylamy głowy przed ofiarami. 00:13:23.640 --> 00:13:29.960 Oddajemy również hołd tym, którzy mieli odwagę sprzeciwić się machinie zagłady. 00:13:30.040 --> 00:13:37.960 Tym, którzy nie milczeli, nie odwracali wzroku, ale mieli odwagę stawiać opór. 00:13:38.040 --> 00:13:44.000 Niech będą wzorem do naśladowania dla nas i przyszłych pokoleń. 00:13:44.080 --> 00:13:50.000 Pamiętamy i będziemy pamiętać. Dziękuję. 00:13:53.880 --> 00:13:57.520 Szanowni Państwo, zapraszam na scenę pana Andrzeja Gierszewskiego, 00:13:57.600 --> 00:14:00.360 przedstawiciela Muzeum Gdańska. 00:14:00.440 --> 00:14:04.280 Szanowni Państwo, to wielki zaszczyt, ale też wielkie 00:14:04.360 --> 00:14:10.920 zobowiązanie móc skierować do Państwa tych kilka słów. 00:14:11.000 --> 00:14:21.040 I tak myśląc, co można powiedzieć, mając świadomość 00:14:21.120 --> 00:14:25.880 nie tylko nabytej wiedzy na studiach o tym, 00:14:25.960 --> 00:14:30.760 jak ta historia się potoczyła, jak ona wyglądała, jak mogła się potoczyć i jak 00:14:30.840 --> 00:14:37.280 nie powinna się potoczyć, to to, że jako ludzie. 00:14:37.720 --> 00:14:41.800 Wypracowaliśmy sobie Naprawdę jedno fantastyczne pojęcie. 00:14:41.880 --> 00:14:45.040 Ono się znajduje na tej niewielkiej opasce. 00:14:45.120 --> 00:14:48.640 To słowo znachor to słowo pamięć. 00:14:48.720 --> 00:14:54.120 I to jest właśnie zaszczyt, że jako muzealnik mogę do państwa tych kilka słów 00:14:54.200 --> 00:14:59.800 skierować, bo zawodowo w Muzeum Gdańska zajmujemy się właśnie sferą pamięci. 00:14:59.880 --> 00:15:04.680 Pamiętamy o tym, co dobre, pamiętamy o tym, co wspaniałe w historii naszego 00:15:04.760 --> 00:15:08.160 miasta, w historii naszego kraju, naszych małych wspólnot. 00:15:08.240 --> 00:15:15.240 I każdego dnia zapraszamy Państwa do współtworzenia z nami tej pamięci. 00:15:15.320 --> 00:15:18.080 Tego, żebyśmy nigdy nie zapomnieli. 00:15:18.160 --> 00:15:23.520 Chociaż jeżeli poczyta się słowa Koheleta, to Kohelet wiele rzeczy 00:15:23.600 --> 00:15:26.960 powątpiewał, ale chyba w to jedno. 00:15:27.040 --> 00:15:30.800 I mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi. 00:15:30.880 --> 00:15:32.280 Powątpiewać. 00:15:32.360 --> 00:15:37.200 My nie powinniśmy w to, żeby nie zaprzestawać, pamiętać. 00:15:37.280 --> 00:15:45.760 To, żebyśmy spotykali się każdego roku tutaj i żebyśmy wspólnie. 00:15:45.840 --> 00:15:52.280 Nie pozwalali na tyle, na ile możemy, żeby w naszej lokalnej społeczności, bo to 00:15:52.360 --> 00:15:56.680 jestem święcie przekonany, będziemy w stanie zrobić. 00:15:56.760 --> 00:16:03.240 Żeby takie niesprawiedliwości jak te, które miały miejsce ponad 80 lat temu. 00:16:03.320 --> 00:16:07.960 Jeszcze raz się nie wydarzyło. Dziękuję. 00:16:13.480 --> 00:16:17.560 Szanowni Państwo, zapraszam teraz na program muzyczno poetycki 00:16:17.640 --> 00:16:20.440 Okno na tamtą stronę. 00:22:07.480 --> 00:22:11.160 Mam okno na tamtą stronę. 00:22:11.240 --> 00:22:15.080 Bezczelne żydowskie okno. 00:22:15.280 --> 00:22:22.960 Na piękny park Krasińskiego, gdzie liście jesienne mokną pod wieczór szaro liliowy. 00:22:23.040 --> 00:22:27.200 Składają gałęzie, pokłon i patrzą się drzewa aryjskie. 00:22:27.280 --> 00:22:30.720 W To moje żydowskie okno. 00:22:30.800 --> 00:22:33.600 A mnie w oknie stanąć nie wolno. 00:22:33.680 --> 00:22:36.520 Bardzo to słuszny przepis. 00:22:36.600 --> 00:22:38.000 Żydowskie robaki. 00:22:38.080 --> 00:22:43.560 Krety powinni i muszą być ślepi. 00:22:43.640 --> 00:22:46.880 Niech siedzą w barłogach, norach. 00:22:46.960 --> 00:22:49.440 W robotę z utkwionym okiem. 00:22:49.520 --> 00:22:52.200 I wara im od patrzenia. 00:22:52.280 --> 00:22:54.720 I od żydowskich okien. 00:22:54.800 --> 00:22:57.520 A ja, kiedy noc zapada. 00:22:57.600 --> 00:22:59.720 By wszystko wyrównać i zatrzeć. 00:22:59.800 --> 00:23:01.920 Dopadam do okna w ciemności. 00:23:02.000 --> 00:23:04.520 I patrzę żarłocznie. 00:23:04.600 --> 00:23:07.440 Patrzę i kradnę zgaszoną Warszawę. 00:23:07.520 --> 00:23:08.800 Szumy i gwizdy. 00:23:08.880 --> 00:23:12.000 Dalekie zarysy domów i ulic. 00:23:12.080 --> 00:23:14.400 Kikuty wieżycy kalekie. 00:23:14.480 --> 00:23:16.040 Kradnę sylwetkę ratusza. 00:23:16.120 --> 00:23:18.360 U stóp mam Plac teatralny. 00:23:18.440 --> 00:23:22.920 Pozwala księżyc. Wachmajster na szmugiel sentymentalny. 00:23:23.000 --> 00:23:25.520 Wbijają się oczy żarłocznie jak ostrza. 00:23:25.600 --> 00:23:29.240 Pierś w nocy utkwione w warszawski wieczór. 00:23:29.320 --> 00:23:33.760 Milczący w miasto zaciemnione. 00:23:33.840 --> 00:23:42.720 A kiedy już dość mam zapasu na jutro, a może i więcej, Żegnam milczące miasto. 00:23:42.800 --> 00:23:53.640 Magicznie podnoszę ręce, zamykam oczy i szepce Warszawo, odezwij się! 00:23:53.720 --> 00:23:55.440 Czekam. 00:23:56.040 --> 00:24:00.760 Wnet fortepiany w mieście podnoszą milczące wieka. 00:24:00.840 --> 00:24:06.640 Podnoszą się wszystkie na rozkaz ciężkie, smutne, zmęczone. 00:24:06.720 --> 00:24:09.120 I płynie ze stu fortepianów. 00:24:09.200 --> 00:24:13.120 W noc Chopinowski Polonez. 00:24:14.160 --> 00:24:15.760 Wzywają mnie klawikordy. 00:24:15.840 --> 00:24:18.320 W mękę nabrzmiałej ciszy. 00:24:18.400 --> 00:24:23.000 Płyną nad miastem akordy Spod trupio bladych klawiszy. 00:24:23.080 --> 00:24:24.800 Koniec. 00:24:24.880 --> 00:24:26.640 Opuszczam ręce. 00:24:26.720 --> 00:24:29.360 Wraca do pudeł Polonez. 00:24:29.440 --> 00:24:35.720 Wracam i myślę, że źle jest mieć okno na tamtą stronę. 00:24:35.800 --> 00:24:42.880 Siedziało czterech porządkowych w knajpce i w policyjnym bloku kiwały się pijane 00:24:42.960 --> 00:24:45.600 głowy, butelki tłukły się na boku. 00:24:45.680 --> 00:24:50.800 Lał się spirytus i żubrówka za stówką szła na wódkę stówkę, a 00:24:50.880 --> 00:24:52.920 porządkowi w sztok zalani. 00:24:53.000 --> 00:24:57.400 Siedzieli tak rozradowani, opowiadając swoje czyny, których nikt 00:24:57.480 --> 00:24:59.440 dotąd nie mógł zliczyć. 00:24:59.520 --> 00:25:03.960 Jeden mówił o sposobach, a drugi mówił o zdobyczy. 00:25:04.040 --> 00:25:10.160 A trzeci wrzeszczał bufetowy wódki dla panów porządkowych. 00:25:10.240 --> 00:25:14.960 A przy stoliku w kącie, w cieniu siedział ktoś smutny przy jedzeniu i 00:25:15.040 --> 00:25:16.440 przysłuchiwał się ciekawie. 00:25:16.520 --> 00:25:18.680 I maczał chleb w nie słodkiej kawie. 00:25:18.760 --> 00:25:23.520 A tamci głośno Wódka, wódka, sznycel, piwko, gęsie udka. 00:25:23.600 --> 00:25:29.840 A stary patrzył na nich z boku i pił swą gorzką kawę w mroku i patrzył na nich 00:25:29.920 --> 00:25:34.600 chciwie, ostro, jakby nic z twarzy nie chciał stracić. 00:25:34.680 --> 00:25:40.080 A potem stuknął palcem w szklankę i rzekł. 00:25:40.160 --> 00:25:42.080 Trzeba będzie płacić. 00:25:42.160 --> 00:25:47.600 A tamci z miejsc się swych zerwali w niemym, obłędnym przerażeniu 00:25:47.680 --> 00:25:52.680 i chcieli mruk oczami przebić do tego, który siedział w cieniu. 00:25:52.760 --> 00:25:55.480 Zwaliła się na ziemię szklanka. 00:25:55.560 --> 00:25:59.160 Ktoś gardło zdławił gwarnej braci. 00:25:59.240 --> 00:26:02.440 I długo wisiał szept nad stołem. 00:26:02.520 --> 00:26:04.520 Memento. 00:26:04.720 --> 00:26:07.920 Trzeba będzie płacić. 00:30:49.320 --> 00:30:51.240 Pada śnieg. 00:30:51.440 --> 00:30:52.280 Gęsty. Zły. 00:30:52.360 --> 00:30:54.160 Przenikliwy. 00:30:54.440 --> 00:30:57.880 Białą wełną obszywamy kołnierz. 00:30:58.320 --> 00:31:01.480 Stoimy razem na pustej ulicy. 00:31:02.160 --> 00:31:07.400 Żyd przy robocie i żołnierz. 00:31:08.200 --> 00:31:10.880 Ty nie masz domu? Ja nie mam domu z głazem. 00:31:10.960 --> 00:31:13.160 Na życiach nam legł. 00:31:13.240 --> 00:31:19.960 Tyle nas dzieli, że strach pomyśleć, A teraz łączy nas śnieg. 00:31:20.400 --> 00:31:24.280 Ja się przez ciebie nie ruszę kroku. 00:31:24.360 --> 00:31:28.000 Lecz ty także nie masz sposobu. 00:31:28.240 --> 00:31:30.520 Kto z nas właściwie kogo tu trzyma? 00:31:30.600 --> 00:31:34.440 Chyba ktoś trzeci nas obu. 00:31:34.520 --> 00:31:35.560 Masz piękny mundur. 00:31:35.640 --> 00:31:36.720 Piękny, przyznaję. 00:31:36.800 --> 00:31:40.160 Gdzież miałbym z tobą się mierzyć? 00:31:40.240 --> 00:31:46.960 Cóż z tego, kiedy śnieg nie rozróżnia Żydów od pięknych żołnierzy. 00:31:47.040 --> 00:31:48.960 Śnieg pada równo na mnie, na ciebie. 00:31:49.040 --> 00:31:51.600 Taki w nim biały spokój. 00:31:51.680 --> 00:31:54.880 Patrzymy razem przez białą zasłonę. 00:31:54.960 --> 00:31:58.760 Na światło dalekie w mroku. 00:31:59.160 --> 00:32:01.840 Spójrz, co ty robisz. 00:32:01.920 --> 00:32:07.960 Spójrz, co ja robię, Na co potrzebne to komu? 00:32:08.320 --> 00:32:09.320 Słuchaj człowieku. 00:32:09.400 --> 00:32:11.800 Śnieg pada tak długo. 00:32:11.880 --> 00:32:13.880 Rozejdziemy się. 00:32:13.960 --> 00:32:15.960 Chodźmy do domu. 00:36:46.120 --> 00:36:48.000 Na szlaku Tłuszcz Warszawa. 00:36:48.080 --> 00:36:51.040 Z dworca Warschau OST wyjeżdża się szynami. 00:36:51.120 --> 00:36:52.960 I jedzie się na wprost. 00:36:53.040 --> 00:36:57.080 I podróż trwa czasami pięć godzin i trzy ćwierci. 00:36:57.160 --> 00:37:01.600 A czasami trwa ta jazda całe życie, aż do śmierci. 00:37:01.680 --> 00:37:03.120 A stacja jest maleńka i. 00:37:03.200 --> 00:37:04.520 Rosną trzy choinki. 00:37:04.600 --> 00:37:06.520 I napis jest zwyczajny. 00:37:06.600 --> 00:37:08.480 Tu stacja Treblinki. 00:37:08.560 --> 00:37:11.600 I nie ma nawet kasy ani bagażowego. 00:37:11.680 --> 00:37:17.200 Za miliony nie dostaniesz biletu powrotnego, nie czeka nikt na stacji. 00:37:17.280 --> 00:37:20.280 I nikt nie macha chustką. 00:37:20.360 --> 00:37:25.640 I tylko cisza wisi i wita głuchą pustką. 00:37:25.720 --> 00:37:28.400 I milczy. Słup stacyjny. 00:37:28.480 --> 00:37:30.880 I milczą trzy choinki. 00:37:30.960 --> 00:37:35.160 I milczy czarny napis, że stacja Treblinki. 00:37:35.240 --> 00:37:39.320 I tylko wisi, jest dawna reklama. W każdym razie. 00:37:39.400 --> 00:37:45.320 Zniszczony stary napis Gotujcie na gazie. 00:37:46.400 --> 00:37:53.000 Z milczącym wołaniem o pomoc i z otwartymi oczyma przybądźcie tu do mnie. 00:37:53.080 --> 00:37:58.800 Zewsząd. Z mchu zgniłych, z głębi bagniska. 00:37:58.880 --> 00:38:01.440 Zjawcie się wyżli zdeptani. 00:38:01.520 --> 00:38:03.600 I wysłuchajcie zaklęcia. 00:38:03.680 --> 00:38:06.040 Otoczcie mnie Korowodem. 00:38:06.120 --> 00:38:09.040 Ciżbą w milczeniu zastygłą. 00:38:09.120 --> 00:38:11.600 Dziadkowie, babcie i matki. 00:38:11.680 --> 00:38:13.920 Ze swymi dziećmi w objęciach. 00:38:14.000 --> 00:38:16.200 Kości zmielone na proszek. 00:38:16.280 --> 00:38:18.920 Z ciał przerobionych na mydło. 00:38:19.000 --> 00:38:21.240 Ukażcie mi się raz jeszcze. 00:38:21.320 --> 00:38:25.160 O, przyjdźcie, przyzywam was płaczem. 00:38:25.240 --> 00:38:28.880 Chcę widzieć, widzieć was wszystkich przez łzy. 00:38:28.960 --> 00:38:30.560 Już nigdy nie starte. 00:38:30.640 --> 00:38:33.800 Niech naród mój, ten mój naród zamordowany. 00:38:33.880 --> 00:38:35.400 Zobaczę. 00:38:35.480 --> 00:38:42.600 I będę śpiewać, zaśpiewam i zagram. 00:38:42.800 --> 00:38:44.960 Dajcie mi harfę. 00:38:59.880 --> 00:39:03.920 Nie mów nigdy, że to Twój ostatni krok. 00:39:04.000 --> 00:39:07.880 Choć ołowiany nieba zaciemniają wzrok. 00:39:08.320 --> 00:39:13.160 Nasza utęskniona chwila jest tuż tuż. 00:39:13.440 --> 00:39:15.280 Dudni krok nasz. 00:39:15.360 --> 00:39:19.480 My jesteśmy tutaj. 00:39:19.560 --> 00:39:21.040 Tu. 00:39:33.280 --> 00:39:41.360 Z palm zielonych kraju do ziem śnieżnych zasp. 00:39:41.520 --> 00:39:47.960 Niesiemy nasze ból, cierpienie, płaczu spazmy. 00:39:48.080 --> 00:39:53.800 A wszędzie tam, gdzie spada kropla naszej krwi. 00:39:54.360 --> 00:39:57.360 Tam odwaga, bohaterstwo. 00:39:57.440 --> 00:39:59.880 Teraz grzmi. 00:39:59.960 --> 00:40:06.000 A wszędzie tam, gdzie spada kropla naszej krwi. 00:40:06.080 --> 00:40:11.880 Tam odwaga, bohaterstwo Teraz grzmi. 00:40:15.000 --> 00:40:18.200 Poranne słońce nam złoci. 00:40:18.280 --> 00:40:20.600 Dzisiaj dzień. 00:40:20.840 --> 00:40:26.400 A przeszłość z wrogiem wraz pogrąży mroczny cień. 00:40:26.480 --> 00:40:32.040 Lecz gdyby się opóźnić miał ten jasny świt. 00:40:32.120 --> 00:40:37.680 Jak hasło pieśń da wśród pokoleń będzie lśnić. 00:40:37.760 --> 00:40:43.440 Lecz jeśli się opóźnić ma ten jasny świt. 00:40:43.520 --> 00:40:49.960 Jak hasło pieśń da wśród pokoleń będzie lśnić. 00:40:52.280 --> 00:40:57.560 Nie atrament rodzi pieśń tę, ale krew. 00:40:57.640 --> 00:41:02.520 Ni skowronka o poranku lekki śpiew. 00:41:02.600 --> 00:41:07.600 To z ruin wznosi się narodów mocny jęk. 00:41:07.680 --> 00:41:09.640 To z karabinów salwy. 00:41:09.720 --> 00:41:12.680 Donośny, mocny dźwięk. 00:41:12.760 --> 00:41:18.080 To z ruin wznosi się narodów mocny jęk. 00:41:18.160 --> 00:41:20.320 To z karabinów salwy. 00:41:20.400 --> 00:41:25.160 Donośny, mocny dźwięk. 00:41:41.760 --> 00:41:47.200 Więc nie mów nigdy, że to twój ostatni krok. 00:41:47.280 --> 00:41:51.480 Choć ołowiane nieba zaciemniają wzrok. 00:41:51.560 --> 00:41:57.080 Nasza utęskniona chwila jest tuż tuż. 00:41:57.160 --> 00:41:59.560 Dudni krok nasz. 00:41:59.640 --> 00:42:03.200 My jesteśmy tutaj. 00:42:03.280 --> 00:42:04.800 Tu. 00:42:23.400 --> 00:42:28.320 Polegliśmy druzgocząc strony. 00:42:29.880 --> 00:42:32.640 Nie zapomnijcie nas. 00:42:32.720 --> 00:42:36.320 Pamięci naszej strzeżcie. 00:42:36.600 --> 00:42:40.720 Zabici gazami, gazami i dymem. 00:42:40.800 --> 00:42:42.000 Co niczym obłoki. 00:42:42.080 --> 00:42:44.800 Zstąpiła z wysoka. 00:42:45.680 --> 00:42:49.320 Pochowano nas w zbiorowej mogile. 00:42:50.440 --> 00:42:55.240 Zbiegły się kruki, czarne kruki. 00:42:55.320 --> 00:43:04.840 I nikogo poza tym Nie opłakiwała nas ni matka, ni siostra. 00:43:05.760 --> 00:43:08.560 Nie zapomnijcie nas. 00:43:08.960 --> 00:43:12.800 Pamięci naszej strzeżcie. 00:49:11.760 --> 00:49:16.920 Szanowni Państwo, programem Okno na tamtą stronę zakończyliśmy uroczystości 00:49:17.000 --> 00:49:21.600 gdańskich obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. 00:49:21.680 --> 00:49:27.080 Oprawę muzyczną przygotował gdański zespół Klezmerj, pierwszy w Polsce zespół Klezmer 00:49:27.160 --> 00:49:33.320 w składzie Maja Miro, Flety, elektronika, Katarzyna Podpora, obiekty amplifikowane 00:49:33.400 --> 00:49:36.720 Cytra, Weronika Kulpa wiolonczela. Looper. 00:49:36.800 --> 00:49:41.360 Barbara Dowgiałło pianino. 00:49:48.040 --> 00:49:52.440 Teksty, interpretacje interpretowali Sandra Błażewicz i Jacek Majok. 00:49:52.520 --> 00:49:55.200 W programie wykorzystano. 00:49:59.640 --> 00:50:04.400 W programie wykorzystano tekst ICchaka Kace Nelsona w tłumaczeniu Jerzego 00:50:04.480 --> 00:50:08.040 Fickowskiego tekst Ryszard Klika. 00:50:08.120 --> 00:50:11.160 W tłumaczeniu Joanny Degler i Karoliny Szymaniak. 00:50:11.240 --> 00:50:14.400 Wiersz Sary Risen w tłumaczeniu Joanny Degler. 00:50:14.480 --> 00:50:16.720 Oraz teksty Władysława Szlengla. 00:50:16.800 --> 00:50:20.080 Scenariusz i reżyseria Marek Brandt. 00:50:20.160 --> 00:50:23.960 Ostatnim akcentem dzisiejszego wydarzenia. 00:50:28.400 --> 00:50:32.040 Ostatnim akcentem dzisiejszego wydarzenia będzie zapalenie świec 00:50:32.120 --> 00:50:33.960 przed budynkiem synagogi. 00:50:34.040 --> 00:50:36.880 Znicze otrzymacie Państwo w korytarzu. 00:50:36.960 --> 00:50:38.520 W imieniu organizatorów. 00:50:38.600 --> 00:50:42.480 Raz jeszcze dziękuję za przybycie i udział w tej ważnej uroczystości.