WEBVTT 00:00:01.010 --> 00:00:06.600 Po raz 24. powitać Państwa na spotkaniu Wydziału 00:00:06.610 --> 00:00:08.100 Spraw Fundamentalnych. 00:00:08.970 --> 00:00:12.680 A żeby z wejściem zawsze były brawa, to prosimy. Krzysztof Niedałtowski, 00:00:12.690 --> 00:00:14.780 Lech Majewski. 00:00:21.210 --> 00:00:24.670 To już 24. spotkanie z tego cyklu. Dzisiaj 00:00:24.910 --> 00:00:27.620 przed spotkaniem z Panami policzyłam, że to już 00:00:27.630 --> 00:00:29.380 23. spotkania są za nami, 00:00:29.390 --> 00:00:32.390 to jest 24. Drodzy Państwo, 00:00:33.270 --> 00:00:38.260 szkoda waszego czasu, ja się bardzo cieszę z tak licznej obecności 00:00:38.270 --> 00:00:41.920 i zapraszam na kolejne spotkania, a dzisiejszy wieczór już 00:00:41.930 --> 00:00:43.670 przekazuje w ręce obu Panów. 00:00:43.900 --> 00:00:46.780 Pan Krzysztof Niedałtowski i Lech Majewski. 00:00:52.840 --> 00:00:55.400 Dziękujemy bardzo gospodarzom. 00:00:56.060 --> 00:01:00.160 Aż trudno uwierzyć, że to już 24. raz naprawdę. 00:01:02.140 --> 00:01:02.810 Proszę. 00:01:03.770 --> 00:01:07.290 Może to już trochę... ale to fantastycznie, że ta formuła się 00:01:07.300 --> 00:01:12.970 rozwija, że ciągle mamy wspaniałych gości i Państwo przychodzicie 00:01:12.980 --> 00:01:13.640 wiernie. 00:01:14.480 --> 00:01:16.770 Trochę nowych twarzy widzę, bardzo się cieszę. 00:01:18.220 --> 00:01:21.440 Witamy wśród nas Pana Lecha Majewskiego, którego pewnie za 00:01:21.450 --> 00:01:23.160 mocno przedstawiać nie trzeba, bo 00:01:23.980 --> 00:01:27.100 jest znany nam. W Polsce 00:01:27.110 --> 00:01:31.160 pewnie, głównie... proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale pod 00:01:31.170 --> 00:01:34.380 szyldem reżyser, a przecież jest jeszcze 00:01:35.450 --> 00:01:38.560 I scenarzystą i poetą i malarzem. 00:01:39.140 --> 00:01:44.450 Artystą Performatywnym pewnie tak można powiedzieć i pewnie 00:01:44.460 --> 00:01:46.670 tych afiliacji byłoby znacznie więcej 00:01:47.620 --> 00:01:48.380 00:01:49.840 --> 00:01:55.240 i może spróbujmy zacząć tak troszkę chronologicznie od malarstwa, 00:01:55.250 --> 00:01:56.250 bo przecież 00:01:56.950 --> 00:01:59.430 zaczynał Pan swoją edukację od 00:02:00.490 --> 00:02:02.170 Sztuk Pięknych, prawda? 00:02:04.750 --> 00:02:09.430 Właściwie zaczynałem od poezji, poezji i malarstwa 00:02:10.240 --> 00:02:13.680 i w dalszym ciągu uważam się głównie za poetę i malarza, 00:02:14.000 --> 00:02:16.240 także nic się nie zmieniło. 00:02:16.250 --> 00:02:17.400 Zmieniły się 00:02:17.490 --> 00:02:19.760 powiedzmy sobie środki wyrazu. 00:02:19.770 --> 00:02:20.740 Niemniej jednak 00:02:21.730 --> 00:02:22.260 00:02:23.700 --> 00:02:27.620 ja mam długą historię z tym malarstwem, bo ja zostałem zafascynowany 00:02:27.630 --> 00:02:30.780 i jeździłem do mojego wujka do Wenecji 00:02:31.940 --> 00:02:37.640 z ponurych Katowic, takich gdzie wisiały gigantyczne portrety 00:02:38.230 --> 00:02:39.640 Gomułki, a potem 00:02:40.700 --> 00:02:42.010 Gierka 00:02:43.020 --> 00:02:43.580 takie 00:02:44.570 --> 00:02:50.920 40m kwadratowych... Dobre malarstwo. 00:02:50.930 --> 00:02:56.100 Tak, my zapomnieliśmy o tych pięknych portretach już trochę, 00:02:56.650 --> 00:03:01.560 a potem jechałem do wujka do Wenecji i widziałem to inne malarstwo, 00:03:01.570 --> 00:03:02.060 więc 00:03:03.280 --> 00:03:05.520 o wiele gorsze, 00:03:06.470 --> 00:03:07.720 przekoloryzowane 00:03:10.330 --> 00:03:13.720 i się zaczęło, zaczęła się taka miłość do Wenecji, do 00:03:13.730 --> 00:03:15.010 historii Wenecji. 00:03:16.030 --> 00:03:16.560 00:03:18.000 --> 00:03:20.610 W pierwszej dziewczynie zakochałem się w Wenecji, 00:03:21.670 --> 00:03:25.560 pierwszy pocałunek w Wenecji. Pytają ludzie: Czy we Włoszce 00:03:25.570 --> 00:03:26.960 się Pan zakochał? 00:03:26.970 --> 00:03:31.580 Tak, oczywiście w wenecjance, do tej pory mam problemy z 00:03:31.590 --> 00:03:36.350 włoskim, bo wykładam na Akademii Sztuk Pięknych w Rzymie. 00:03:37.090 --> 00:03:41.310 Ponieważ mój pierwszy język był Veneto, a oni mówią tak ciężkim... 00:03:42.140 --> 00:03:43.090 Przykładowo, 00:03:44.340 --> 00:03:46.410 "Jan Paweł" to jest "Giovanni Paolo", 00:03:47.190 --> 00:03:49.320 a po Wenecku to jest "Zani Polo". 00:03:51.490 --> 00:03:53.910 Jak się powie tak do Włocha to nie wie o co chodzi. 00:03:53.920 --> 00:03:55.750 To tak jakby ktoś po kaszubsku mówił. 00:03:55.760 --> 00:03:56.020 00:03:57.170 --> 00:03:57.840 00:03:59.280 --> 00:04:03.120 Ten ciężar weneckiego mi czasami przeszkadza, bo zapędzam 00:04:03.130 --> 00:04:05.330 się po wenecku, a tu trzeba po włosku. 00:04:07.300 --> 00:04:09.920 Tak, tak, to była taka Wenecja. 00:04:11.490 --> 00:04:13.690 umierająca, to była taka Wenecja 00:04:13.700 --> 00:04:14.150 gdzie 00:04:16.030 --> 00:04:19.000 bramy do tych pałaców były wyżarte przez wodę. 00:04:19.010 --> 00:04:21.740 Ona tam wchodziła, te bramy 00:04:21.750 --> 00:04:25.880 to mi przypominały jakiegoś potwora, który tam mlaszcze i 00:04:25.890 --> 00:04:27.230 połyka tą wodę. 00:04:30.160 --> 00:04:33.780 Potem przyszła ta straszna powódź 64. roku 00:04:34.240 --> 00:04:36.830 i odtąd zaczęła się taka odbudowa Wenecji, 00:04:36.840 --> 00:04:39.580 to taka gentryfikacja tej Wenecji. 00:04:40.620 --> 00:04:45.390 Natomiast tak, myśmy się włamywali do pałacu, te pałace 00:04:45.640 --> 00:04:47.230 byle jak były zabezpieczone. 00:04:47.240 --> 00:04:48.500 Myśmy grali w kulki 00:04:49.330 --> 00:04:54.240 po tych posadzkach, które były powyginane w niesamowity sposób. 00:04:56.350 --> 00:04:59.550 Nikt sobie tego nie jest w stanie wyobrazić, ale to jest jakieś... 00:04:59.930 --> 00:05:02.920 ta Wenecja od każdej strony jest pewnego rodzaju fenomenem, 00:05:02.930 --> 00:05:03.400 ponieważ 00:05:04.930 --> 00:05:08.100 między innymi to powyginanie posadzek, które wydawało się... 00:05:08.110 --> 00:05:11.660 jak mogą posadzki tworzyć takie wzgórki? 00:05:11.670 --> 00:05:12.690 Myśmy grali tymi 00:05:13.430 --> 00:05:15.310 szklanymi kulkami z Murano, 00:05:16.050 --> 00:05:20.170 bawili się w tych opuszczonych pałacach, 00:05:21.360 --> 00:05:25.200 a to polega na tym, że wszystkie te budynki przecież z litego 00:05:25.210 --> 00:05:27.720 marmuru, z ciężkiego kamienia 00:05:28.410 --> 00:05:31.180 wszystkie one stoją na wodzie tak naprawdę 00:05:32.290 --> 00:05:36.240 i nie ma tam żadnego fundamentu, jakby ktoś tak przepiłował 00:05:36.280 --> 00:05:38.290 trochę tą Wenecję w dół 00:05:39.190 --> 00:05:43.410 to same te budynki stoją na palach, 00:05:44.460 --> 00:05:46.920 które są wbite w taką glinianą... 00:05:46.960 --> 00:05:52.950 niektóre te pale mają po kilkanaście metrów długości i są bardzo 00:05:52.960 --> 00:05:53.690 gęste 00:05:54.740 --> 00:05:57.480 i te pale są wbite w taką 00:05:59.080 --> 00:06:05.110 gliniastą skorupę, którą nazywają "caranto" a ta skorupa 00:06:05.120 --> 00:06:11.230 z kolei otacza taki pęcherz słodkiej wody pod tym. 00:06:11.680 --> 00:06:13.600 Czyli jest słodka woda, 00:06:14.060 --> 00:06:16.990 na tym jest skorupa, w którą wbite są pale, 00:06:17.000 --> 00:06:21.780 na tym stoją pałace, więc to jest niewyobrażalne w ogóle. 00:06:23.480 --> 00:06:25.050 Gdy przygotowywałem się do 00:06:25.750 --> 00:06:26.480 filmu 00:06:27.210 --> 00:06:28.800 "Ogród Rozkoszy Ziemskich", 00:06:29.400 --> 00:06:31.030 tam bohater skacze z Ponte Rialto. 00:06:32.900 --> 00:06:35.000 To jest wysoki punkt 00:06:35.730 --> 00:06:40.630 i żeby bezpieczny był ten skok, to oczywiście kaskader wykonywał 00:06:40.640 --> 00:06:41.250 ten skok. 00:06:42.530 --> 00:06:43.230 To 00:06:45.290 --> 00:06:46.260 policja 00:06:47.750 --> 00:06:52.270 o świcie zabezpieczyła, żeby nikt tam nie przepływał w tym czasie, 00:06:53.230 --> 00:06:56.380 a ja dostąpiłem tego niezwykłego, 00:06:57.190 --> 00:07:01.390 można powiedzieć unikalnego doświadczenia, że zanurzyłem 00:07:01.400 --> 00:07:04.500 się razem z płetwonurkami, bo oni przeczesywali czy 00:07:05.120 --> 00:07:08.070 kaskader skacząc z mostu, nie nabije się na 00:07:08.870 --> 00:07:09.780 jakiś kij 00:07:09.790 --> 00:07:13.070 czy... ludzie wyrzucają różne rzeczy z mostu 00:07:14.170 --> 00:07:18.530 i nie wiadomo, ktoś przyjdzie w nocy coś wyrzuci, ten skoczy i.. 00:07:20.670 --> 00:07:23.340 Więc jak oni przeczesywali 00:07:23.950 --> 00:07:27.060 tę dno pod tym punktem szczytowym 00:07:27.910 --> 00:07:30.480 mostu to ja podpłynąłem do. 00:07:31.220 --> 00:07:35.010 wybrzeża i ukazał mi się oczom taki las 00:07:35.610 --> 00:07:37.740 na których te budynki to szok. 00:07:38.390 --> 00:07:42.340 Po prostu można... na ogół jest tak gęsto, że nie można, ale są 00:07:42.650 --> 00:07:46.750 miejsca, gdzie można wpłynąć do środka i tak jakbyśmy płynęli 00:07:47.580 --> 00:07:48.170 w lesie. 00:07:49.120 --> 00:07:54.410 Długa opowieść właściwie na pytanie o malarstwo i o poezję. 00:07:55.420 --> 00:07:59.130 Dla mnie szokiem było wyjeżdżając z tych brutalnych 00:07:59.140 --> 00:08:02.390 Katowic, można powiedzieć... Ze Stalinogrodu nawet. 00:08:02.630 --> 00:08:06.300 Ja się urodziłem w Stalinogrodzie, bo tak Gustaw Morcinek zaproponował 00:08:07.550 --> 00:08:09.110 żeby przemianować 00:08:10.040 --> 00:08:12.570 na cześć Stalina, który już umarł 00:08:13.820 --> 00:08:14.430 żeby 00:08:15.060 --> 00:08:20.210 Katowice były Stalinogrodem, a województwo katowickie znaczy 00:08:20.580 --> 00:08:24.380 się tak wtedy nazywało, żeby była województwem stalinogrodzkim. 00:08:26.230 --> 00:08:27.150 Szokujące. 00:08:28.200 --> 00:08:32.040 Ale miał Pan szczęście, bo Wenecja nie była tak łatwo dostępna 00:08:32.050 --> 00:08:36.980 dla młodzieńców z PRL'u a to chyba rodzinna koneksja była jakaś? 00:08:36.990 --> 00:08:42.840 Że właśnie wujek... Wujek był w Armii Andersa i został 00:08:42.850 --> 00:08:48.130 ranny w po II Wojnie Światowej i zaopiekowała się 00:08:48.140 --> 00:08:51.900 nim taka arystokratka z Mediolanu, która... 00:08:52.650 --> 00:08:56.740 dziewczyny były wolontariuszkami Czerwonego Krzyża 00:08:57.560 --> 00:09:00.860 i mój wujek był takim przystojnym dżentelmenem i ona się w 00:09:00.870 --> 00:09:03.490 nim bardzo zakochana, on w niej. 00:09:04.670 --> 00:09:09.220 Już wujek został w Mediolanie nazywał się Jarosław Sandelewski, 00:09:09.850 --> 00:09:14.700 pisał recenzję z La Scali do Corriere Della Sera 00:09:15.720 --> 00:09:18.790 i napisał trzy takie monografie 00:09:19.770 --> 00:09:22.920 największych włoskich kompozytorów operowych. 00:09:23.780 --> 00:09:28.710 Periego, Pucciniego, Rossiniego i one stanowią taki standard. 00:09:28.720 --> 00:09:33.230 można powiedzieć, bo często rodzina wujka dostaje tantiemy, 00:09:33.240 --> 00:09:36.730 bo różne produkcje operowe 00:09:36.820 --> 00:09:40.920 jak do tego jest publikowany katalog, to używają właśnie 00:09:41.520 --> 00:09:42.940 tych tekstów wujka. 00:09:45.510 --> 00:09:47.890 Ponieważ on uczył w Wenecji, 00:09:48.870 --> 00:09:53.390 a mieszka w Mediolanie to do tej biednej części rodziny czy do 00:09:53.400 --> 00:09:54.120 nas mówił, 00:09:54.740 --> 00:09:59.470 do mojej mamy: "Weź Leszka i jest akademickie mieszkanie, 00:09:59.480 --> 00:10:02.730 możecie tam mieszkać". Zostawia jakieś pieniądze. 00:10:03.740 --> 00:10:06.620 i mogliśmy sobie pozwolić na to, żebym ja 00:10:08.000 --> 00:10:09.780 oglądał starych mistrzów. 00:10:11.040 --> 00:10:12.030 Właśnie wiem, że 00:10:13.480 --> 00:10:17.330 Girogione zrobił chyba największe wrażenie i to był początek też wchodzenia 00:10:17.340 --> 00:10:20.970 w obrazy i trochę o tym za chwilę pewnie porozmawiamy, ale 00:10:21.770 --> 00:10:25.270 ten Giorgione do dzisiaj pewnie zaprasza do tej "Burzy". 00:10:26.410 --> 00:10:30.500 Tak, "Burza" Giorgiona malutki obrazek taki bardzo 00:10:31.340 --> 00:10:35.360 niesamowicie namalowany, o takiej niebywałej gęstości barw, 00:10:35.820 --> 00:10:36.940 światłocieni. 00:10:37.770 --> 00:10:40.080 Maleństwo właściwie, to jest taki obrazek 00:10:40.800 --> 00:10:44.190 nieduży, a można przed nim... ja przed przynajmniej byłem totalnie 00:10:44.200 --> 00:10:46.810 zafascynowany tym obrazem 00:10:48.630 --> 00:10:54.840 i potem odkryłem, ponieważ ja również uczę na różnych uczelniach 00:10:54.850 --> 00:10:55.530 na świecie. 00:10:56.930 --> 00:11:00.430 Zajmuje się ukrytym językiem symboli 00:11:01.800 --> 00:11:08.500 i u profesora z Padwy odkryłem, on napisał monografię tego 00:11:08.510 --> 00:11:14.400 obrazu i przeszło jest około czterdziestu, przeszło trzydzieści 00:11:14.410 --> 00:11:20.440 ciągle to rośnie, czterdzieści różnych interpretacji prostego 00:11:20.450 --> 00:11:23.260 obrazu, na którym widać 00:11:24.490 --> 00:11:27.410 nagą kobietę z dzieckiem po prawej stronie, 00:11:29.600 --> 00:11:35.570 po lewej stronie stoi młodzieniec taki paś opierający się o włócznię, 00:11:36.500 --> 00:11:38.310 a między nimi jest rzeczka, 00:11:39.220 --> 00:11:40.990 a za nimi jest miasto, 00:11:43.640 --> 00:11:48.200 a nad miastem są ciemne chmury i taki zygzak błyskawicy. 00:11:49.300 --> 00:11:52.440 Właściwie jakby tak pociągnąć linię, to ta błyskawica jest 00:11:52.450 --> 00:11:57.380 przedłużona tą rzeczką, która ich dzieli. Interpretacji 00:11:57.390 --> 00:11:57.890 tam 00:11:58.530 --> 00:12:03.390 trudno dopatrzyć się poza tym, że jest pięknie namalowane, 00:12:03.400 --> 00:12:07.850 niezwykle. Giorgione to był mistrz koloru absolutny, 00:12:09.300 --> 00:12:09.880 00:12:11.470 --> 00:12:14.970 a jednak ten obraz jakoś bardzo silnie hipnotyzuje ludzi, 00:12:14.980 --> 00:12:16.970 tam ludzie stoją przed tym obrazem, 00:12:16.980 --> 00:12:21.010 ja sam jestem ofiarą tej hipnozy. 00:12:23.540 --> 00:12:27.310 a interpretacji jest mnóstwo, od tego że to jest Adam i Ewa, 00:12:27.730 --> 00:12:31.480 że to jest ucieczka do Egiptu przez różne mitologiczne 00:12:32.160 --> 00:12:36.420 konotacje, ponieważ błyskawica przedstawia Zeusa, 00:12:37.320 --> 00:12:41.710 dla Junga ten obraz jest obrazem rozdarcia 00:12:42.730 --> 00:12:47.290 mężczyzny i kobiety, odpowiedzialności kobiety za dziecko, 00:12:47.500 --> 00:12:52.910 mężczyznę który trzyma broń i za tym mężczyzną są dwie złamane 00:12:52.920 --> 00:12:53.640 kolumny 00:12:54.780 --> 00:12:59.320 a zwykle na cmentarzach włoskich czy też śródziemnomorskich 00:12:59.330 --> 00:13:02.820 jak widzimy złamaną kolumnę, ona jest symbolem 00:13:03.700 --> 00:13:05.290 uciętego życia, 00:13:05.300 --> 00:13:07.990 to jest ten taki charakterystyczny 00:13:08.690 --> 00:13:09.410 symbol. 00:13:10.870 --> 00:13:14.600 Ponieważ ja się zajmuję symboliką różnych 00:13:16.580 --> 00:13:19.200 tematów i architektury, 00:13:19.270 --> 00:13:20.310 muzyki, 00:13:20.320 --> 00:13:24.210 bo jest taki ukryty język symboli, którego my nie czytamy, a 00:13:24.220 --> 00:13:27.400 który jest niesamowicie piękny 00:13:28.590 --> 00:13:31.530 i który nam się przytrafia w życiu 00:13:32.300 --> 00:13:35.430 i często mam wrażenie, że są sytuacje, które 00:13:36.120 --> 00:13:40.700 swoją siłą symboli mówią do nas pewne rzeczy, a my tego nie czytamy. 00:13:41.690 --> 00:13:44.830 Także to jest taki zapomniany język 00:13:45.470 --> 00:13:46.490 ludzkości. 00:13:48.210 --> 00:13:49.970 Pamiętam, tylko jeszcze o symbolach 00:13:49.980 --> 00:13:50.560 powiem, że 00:13:51.330 --> 00:13:51.970 00:13:54.250 --> 00:13:59.520 miałem wykład na Uniwersytecie w Wellington w Nowej Zelandii 00:14:00.860 --> 00:14:05.700 i taki dżentelmen słuchał mojego wykładu i powiedział: Dobrze, 00:14:05.710 --> 00:14:09.590 dobrze, Pan tu mówi o symbolach, o tym, a ja już tyle lat przeżyłem 00:14:09.600 --> 00:14:10.850 i żadnych tam symboli... 00:14:12.270 --> 00:14:14.820 Flaga Nowej Zelandii, 00:14:14.830 --> 00:14:16.920 co jeszcze jest symbolem? ak właściwie. 00:14:18.300 --> 00:14:21.150 To dla mnie to nie istnieje w ogóle ten temat". 00:14:22.080 --> 00:14:25.340 Już nie pytałem przez grzeczność: "Po co Pan przyszedł na mój 00:14:25.350 --> 00:14:31.000 otwarty wykład?", bo przyszedł, ale pytam go czym on się zajmuje, 00:14:31.010 --> 00:14:32.930 a on mówi, że już jest na emeryturze, 00:14:32.940 --> 00:14:34.180 a czy ma jakąś pasję? 00:14:34.190 --> 00:14:34.910 On mówi: "Tak", 00:14:36.240 --> 00:14:37.170 "A jaką?", 00:14:37.330 --> 00:14:42.040 "A lubię bardzo piłkę nożną, bo my tu w Nowej Zelandii nie gramy 00:14:42.050 --> 00:14:46.460 piłkę nożną, ale sobie kupiłem satelitę i oglądam angielską 00:14:46.470 --> 00:14:46.950 ligę 00:14:47.550 --> 00:14:48.620 piłki nożnej i 00:14:49.360 --> 00:14:49.770 00:14:50.410 --> 00:14:55.450 jestem fanem tej tej dyscypliny", "A ma Pan jakąś 00:14:56.040 --> 00:14:58.750 ulubioną drużynę?", a on mówi: "Tak, Arsenal Londyn". 00:14:59.370 --> 00:15:03.000 Ja mówię: "A nie widzi Pan żadnej symboliki w meczu piłkarskim?", 00:15:03.110 --> 00:15:05.210 on mówi: "A jaka tam może być symbolika?", 00:15:05.500 --> 00:15:06.590 ja mówię: "No jak to? 00:15:07.270 --> 00:15:11.580 jedenastu facetów w krótkich majtkach w jakiś koszulkach z 00:15:11.590 --> 00:15:16.220 numerami i jedenastu drugich w krótkich majtkach 00:15:16.900 --> 00:15:18.240 też z numerami 00:15:18.980 --> 00:15:20.730 i innym kolorze koszulek 00:15:22.170 --> 00:15:24.280 poruszają się po płaszczyźnie, 00:15:25.440 --> 00:15:27.240 która jest prostokątem, 00:15:28.120 --> 00:15:32.140 a ta płaszczyzna podzielona na pół, a potem te połówki się nawet 00:15:32.150 --> 00:15:33.570 odwracają po przerwie. 00:15:34.340 --> 00:15:39.890 Reprezentują jakiś kraj, państwo, miasto, dzielnice miasta 00:15:40.740 --> 00:15:44.920 i ten tłum dziki, który na to patrzy, jak oni kopią tą kulę. 00:15:46.290 --> 00:15:51.070 To utożsamia się absolutnie ze swoim własnym honorem ze swoimi 00:15:51.080 --> 00:15:53.290 przeżyciami, ze swoimi emocjami. 00:15:53.730 --> 00:15:57.790 Ci sami faceci wracają do domu, mają dzieci i ona ich nie obchodzą, 00:15:58.030 --> 00:16:02.480 ale jak ich drużyna nie kopnie we właściwe miejsce 00:16:02.850 --> 00:16:06.910 to on to przeżywa tak, jakby mu w rodzinie umarło pięć osób, a 00:16:06.920 --> 00:16:08.790 może nawet bardziej 00:16:10.020 --> 00:16:14.530 i czy Pan nie widzi tej symboliki, że właściwie jest to pewnego 00:16:14.540 --> 00:16:19.070 rodzaju umowa społeczna, polegająca na tym, że ten prostokąt 00:16:19.700 --> 00:16:20.950 to jest Hiszpania, 00:16:21.630 --> 00:16:24.380 a ten prostokąt to jest Szkocja, 00:16:25.600 --> 00:16:27.780 a ci faceci albo 00:16:29.030 --> 00:16:34.280 ta drużyna jest, powiedzmy nazywa się tak, a ta tak, a tam występują 00:16:34.290 --> 00:16:36.300 ludzie z całego świata w tej drużynie 00:16:37.440 --> 00:16:39.480 i co oni robią na tej płaszczyźnie? 00:16:39.850 --> 00:16:41.020 Oni właściwie 00:16:42.330 --> 00:16:44.900 kopią kształt idealny, kule 00:16:46.110 --> 00:16:49.840 o poziom wyższy, ponieważ płaszczyzna jest dwuwymiarowa, kula 00:16:49.850 --> 00:16:51.210 jest trójwymiarowa 00:16:52.280 --> 00:16:57.340 i ta kula, zresztą jest taka reklama Ligi Mistrzów, kiedy otwierają 00:16:57.350 --> 00:17:03.520 się niebiosa chóry, wyją kantatę niesamowitą i spada ta kula 00:17:03.530 --> 00:17:07.360 wspaniała tam w świetle w takim gigantycznym blasku 00:17:08.060 --> 00:17:11.270 i słychać ryk taki niesamowity ze stadionu 00:17:12.120 --> 00:17:14.520 i ludzie tam zaczynają biegać z tą kulą. 00:17:16.660 --> 00:17:17.400 00:17:18.680 --> 00:17:22.620 Tak po platoński rzecz ujmując, to jest wyższość bryły 00:17:22.630 --> 00:17:23.880 nad płaszczyzną." 00:17:25.740 --> 00:17:27.000 I co schwycił? 00:17:28.370 --> 00:17:29.890 To jest rzeczywiście historia. 00:17:29.900 --> 00:17:33.030 To próbuję tej metafory używać jak tu. 00:17:34.030 --> 00:17:37.440 Zareagował? No właśnie, jaka była reakcja tego...? Podrapał się po głowie. 00:17:39.960 --> 00:17:44.550 To moi studenci trochę bardziej dojrzale reagują, bo jak... 00:17:44.560 --> 00:17:47.250 ja wykładam religioznawstwo czy antropologię kultury, więc 00:17:47.460 --> 00:17:51.870 czy etnologię również, to jak tłumaczę co to jest totem albo fetysz 00:17:51.880 --> 00:17:52.840 albo talizman 00:17:53.190 --> 00:17:55.810 to właśnie mecz piłkarski jest genialnym takim przykładem 00:17:55.820 --> 00:18:00.050 tego jak te dwa plemiona na przykład śpiewają jak jedno plemię 00:18:00.060 --> 00:18:04.180 śpiewa jeden taki skoczny taki... to się chyba Mazurek nazywa to 00:18:04.190 --> 00:18:07.850 te drugie tam ewentualnie może nie gwiżdżą, ale ci płaczą 00:18:07.900 --> 00:18:10.330 a tamci najwyżej stoją i czekają, 00:18:10.410 --> 00:18:14.560 a potem te dwa kawałki płótna zszyte ze sobą, którego wartość 00:18:14.570 --> 00:18:17.880 materialna jest 13,50 to by się ludzie dali 00:18:17.890 --> 00:18:21.340 pozabijać za to przecież oczywiście, więc ta wartość dodana 00:18:21.350 --> 00:18:25.260 i ta symboliczna jest czymś co porządkuje nasze życie 00:18:25.270 --> 00:18:29.620 jednak i bez tego trudno byłoby żyć, nawet będąc kibicem piłkarskim. 00:18:29.970 --> 00:18:33.600 Już nie mówiąc, że jesteśmy uwikłani w język symboliki matematycznej, 00:18:33.610 --> 00:18:38.830 bo co znaczy "zero" albo "dwa" albo "jeden" albo "trzy" i to jak ktoś 00:18:38.880 --> 00:18:40.980 mówi "3:0" to 00:18:41.490 --> 00:18:45.050 jest znacznie lepiej jak powie niż "2:0" a jak powie 00:18:45.060 --> 00:18:50.790 "4:0" to już jest w ogóle, a jak powie "5:0" i tak dalej... My w 00:18:50.800 --> 00:18:56.490 ogóle ulegamy takiej hipnozie cyfr i liczb polegającej 00:18:56.500 --> 00:19:00.870 na tym, że nam się ubzdurało, że od pewnego czasu 00:19:02.850 --> 00:19:05.800 jak więcej jest cyfr, to jest lepiej. 00:19:07.100 --> 00:19:09.250 Klasycznym tego przykładem jest data. 00:19:10.340 --> 00:19:15.820 Jeżeli mówimy "rok 2023" to jesteśmy 00:19:15.830 --> 00:19:20.520 lepsi niż ten "2021", a jak mówimy 00:19:20.530 --> 00:19:25.300 "2027" to jeszcze lepszy. Jak mówimy "iPhone 7" 00:19:25.310 --> 00:19:30.470 to ci co mają "iPhone 6" to mogą się schować, a ci co 00:19:30.480 --> 00:19:34.400 mają "iPhone 5" to w ogóle powinni siedzieć w więzieniu. 00:19:35.710 --> 00:19:40.600 Więc te cyfry nas bardzo tutaj rajcują i podniecają, 00:19:41.350 --> 00:19:45.360 a cała rzecz polega na tym, że kiedyś nie było tych liczb w ogóle. 00:19:46.650 --> 00:19:51.520 Nawet to, że liczyli to ta filozofia liczenia była zupełnie inna. 00:19:51.730 --> 00:19:53.260 Przykładowo kalendarz 00:19:56.010 --> 00:19:57.260 przed chrystusem 00:19:58.650 --> 00:20:02.600 każdy kalendarz był kalendarzem cyklicznym, jakby na to nie 00:20:02.610 --> 00:20:06.700 patrzeć, nikt nie liczył "-2150" 00:20:06.710 --> 00:20:10.630 czy "-XXw. bo czekamy na Chrystusa". 00:20:11.290 --> 00:20:15.250 Nie, po prostu kalendarz był przepisany władcy. 00:20:17.680 --> 00:20:22.320 Polegał na tym, że wszystko jest cykliczne i pisano 3. rok 00:20:22.330 --> 00:20:27.250 panowania tego albo tamtego, 4. rok panowania tego, 00:20:27.260 --> 00:20:28.260 4. obrót słońca 00:20:29.020 --> 00:20:31.200 tego i tamtego. Umierał 00:20:31.210 --> 00:20:33.560 władca, zaczynał się nowy kalendarz. 00:20:33.770 --> 00:20:35.880 Czyli on był przypisany pewnemu 00:20:36.660 --> 00:20:38.190 człowiekowi, 00:20:38.840 --> 00:20:41.890 pewnemu cyklowi, natomiast nie był przypisany 00:20:43.570 --> 00:20:46.380 absolutowi, pewnemu 00:20:48.280 --> 00:20:51.230 absolutowi abstrakcyjnemu, a teraz 00:20:52.620 --> 00:20:54.300 paradoks jest taki, że 00:20:55.040 --> 00:20:58.370 uznaliśmy, że Chrystus urodził się w roku zerowym. 00:20:59.630 --> 00:21:05.010 Co prawda... Nie zgadza się to. Co prawda to się nie zgadza coraz bardziej, 00:21:05.280 --> 00:21:10.430 już nie mówiąc, ile było zmian daty urodzenia Chrystusa to już 00:21:10.440 --> 00:21:13.660 jest chyba ósma czy dziewiąta wersja, gdzie 00:21:14.340 --> 00:21:15.140 Kult 00:21:16.400 --> 00:21:17.600 Boga Słońca, 00:21:18.340 --> 00:21:22.050 bo 24 grudnia odradza się, teraz już 00:21:22.060 --> 00:21:26.110 nie, teraz już 22, bo przesunęło się astronomicznie, 00:21:26.200 --> 00:21:27.860 ale odradza się światło. 00:21:28.580 --> 00:21:32.020 a ponieważ Chrystus jest traktowany jako światło, 00:21:33.450 --> 00:21:35.120 koniec ciemności 00:21:35.900 --> 00:21:37.760 to przesuwano 00:21:38.150 --> 00:21:40.020 przecież w Rosji do tej pory 00:21:41.060 --> 00:21:43.630 ten pierwszy dzień roku jest kiedy indziej, już nie mówiąc, 00:21:43.640 --> 00:21:48.530 że w Persi jak pojedziemy, to jest zupełnie kiedy indziej i u Żydów 00:21:49.280 --> 00:21:52.910 ortodoksyjnych jest też kiedy indziej i tak dalej... 00:21:53.680 --> 00:21:58.360 Porządek w liczbach nastąpił od narodzin Chrystusa i od 00:21:58.370 --> 00:22:04.320 tego momentu mamy ciąg liczbowy, który dotarł w tym momencie 00:22:04.330 --> 00:22:08.020 do 2023, 00:22:08.930 --> 00:22:09.890 a my 00:22:10.790 --> 00:22:16.780 przekładając pewnego rodzaju filozofię liczby na materię, 00:22:16.970 --> 00:22:19.370 uważamy, że więcej to jest lepiej. 00:22:21.020 --> 00:22:24.350 Innymi słowy lepiej jest mieć 2023 złote 00:22:24.360 --> 00:22:30.140 niż 2001 złoty i przekładamy to na przykład 00:22:30.150 --> 00:22:31.050 na kalendarz 00:22:32.140 --> 00:22:36.790 i tu wpadamy w te różne właśnie symboliczne pułapki, że nie 00:22:36.800 --> 00:22:42.070 traktujemy tego jako symbole, tylko jako wyznaczniki i przypisujemy 00:22:42.080 --> 00:22:48.110 temu stany emocjonalne i też naszą sieć nadziei, oczekiwań 00:22:48.200 --> 00:22:51.270 i różnego rodzaju ucieczek od samego siebie, 00:22:52.590 --> 00:22:55.180 ale to jest osobny temat. Właśnie, chcemy wrócić 00:22:55.190 --> 00:22:58.400 może do malarstwa, może do filmu. Jesteśmy w Gdańsku, proszę 00:22:58.410 --> 00:23:01.580 Państwa, to malarstwo to jest Hans Memling 00:23:01.590 --> 00:23:03.810 pewnie to jest wielki symbol i wielka 00:23:04.770 --> 00:23:07.610 historia malarstwa europejskiego. 00:23:07.650 --> 00:23:10.350 Niby jesteśmy w Gdańsku, właściwie jesteśmy w Brugii, bo 00:23:10.360 --> 00:23:11.290 powstał ten obraz 00:23:11.300 --> 00:23:16.090 tam właśnie. Potem miał płynąć sobie do Pizy i stamtąd być przewieziony 00:23:16.100 --> 00:23:21.450 do Badia Fiesolana koło Florencji, ale został w Gdańsku 00:23:21.460 --> 00:23:23.290 i na szczęście został dla nas. 00:23:23.300 --> 00:23:27.670 Na szczęście został w Gdańsku i ja jako mały chłopiec... trochę 00:23:27.710 --> 00:23:31.430 to jest podobne do tej opowieści, którą Pan przywołuje z Giorgionem. 00:23:32.130 --> 00:23:35.580 ...chadzałem co prawda oglądać głównie kopię w Kościele Mariackim, 00:23:35.650 --> 00:23:39.670 bo tam była tylko kopia, a oryginał jest w Muzeum Narodowym, 00:23:40.280 --> 00:23:43.750 ale nawet z rysownikiem, szkicownikiem takim chodziłem sobie 00:23:43.790 --> 00:23:46.010 szkicować i co mnie najbardziej podniecało? 00:23:46.020 --> 00:23:49.270 Wchodziłem oczywiście do piekła, bo tam było ciekawie, w niebie 00:23:49.280 --> 00:23:52.130 była nuda jak cholera, bo tam by po prostu kryształowe takie 00:23:52.140 --> 00:23:53.090 zimne schody, 00:23:53.340 --> 00:23:58.310 jeszcze oni się potem ubierali w te takie brokatowe, kujące ubrania. 00:23:58.320 --> 00:24:01.830 To jak mama mi kazała golf taki nosić zrobiony z włóczki to tak 00:24:01.840 --> 00:24:04.630 się czułem, to po co mi takie niebo jak mnie tam będzie wszystko 00:24:04.640 --> 00:24:08.560 gryzło i będzie zimno w stopy, ale z drugiej strony to było fascynujące, 00:24:08.570 --> 00:24:11.330 tam było złoto to wejście przez ten wspaniały portal, 00:24:11.400 --> 00:24:15.420 ale w piekle się działo i rzeczywiście to była takie 00:24:15.430 --> 00:24:18.080 zaproszenie do wejścia. Byłem tak zafascynowany, że nie raz 00:24:18.090 --> 00:24:23.340 zawracałem się w czasie w ogóle jak wchodziłem w ten w tę przestrzeń 00:24:23.350 --> 00:24:28.800 "Sądu Ostatecznego" i widziałem zresztą, że Pan też się 00:24:28.810 --> 00:24:31.810 tym obrazem zafascynował i zresztą nawet próbowaliśmy parę 00:24:31.820 --> 00:24:35.800 lat temu kusić Pana do tego, aby zrobić przedstawienie albo 00:24:35.810 --> 00:24:40.480 film animujący to, ale Pan wcześniej zrobił już taki film i on 00:24:40.490 --> 00:24:41.820 był w gdańskim muzeum. 00:24:42.030 --> 00:24:46.630 Jak to się stało, że ten film właściwie był takim rodzajem spektaklu 00:24:47.440 --> 00:24:49.680 z oklaskami, jeśli dobrze pamiętam? 00:24:50.520 --> 00:24:56.630 To też jak w dzieciństwie chodziłem do tego wspaniałego 00:24:56.640 --> 00:24:57.750 kościoła i 00:24:58.400 --> 00:25:03.390 oglądałem "Sąd Ostateczny" i też robił na mnie kolosalne wrażenie 00:25:03.450 --> 00:25:07.160 i nawet nie byłem świadom, że ten obraz to nie jest oryginał, 00:25:07.470 --> 00:25:08.920 że oryginał jest w muzeum, 00:25:09.780 --> 00:25:14.670 ale po latach stwierdziłem, że chciałem ten obraz sfilmować 00:25:14.680 --> 00:25:19.250 dla siebie swoją własną kamerą, którą dostałem w prezencie 00:25:19.660 --> 00:25:21.830 w Rotterdamie za film "Wojaczek" 00:25:22.620 --> 00:25:26.980 i że dla siebie sfilmuje, ponieważ jest coś takiego, że 00:25:26.990 --> 00:25:31.800 jak się filmuje obraz, to tam się wyłapuje pewnego rodzaju 00:25:31.810 --> 00:25:32.630 relacje, 00:25:33.420 --> 00:25:39.570 które oko ogarniające całość nie łapie, relacje między ludźmi 00:25:39.580 --> 00:25:41.300 na tym obrazie i tak 00:25:42.100 --> 00:25:44.430 poszedłem z tą kamerą i 00:25:45.690 --> 00:25:48.980 zapytałem dyrektora ówczesnego, czy wolno mi filmować. 00:25:48.990 --> 00:25:49.680 Pozwolił 00:25:50.830 --> 00:25:54.700 i z przygotowałem się do tego, usiadłem, a ten obraz jest za 00:25:54.710 --> 00:25:56.770 gablotą taką pleksiglasową 00:25:57.490 --> 00:26:02.650 i z przerażeniem stwierdziłem, że nie jestem w stanie filmować 00:26:02.660 --> 00:26:07.030 tego obrazu, bo się mnóstwo rzeczy odbija w tej gablocie i właściwie 00:26:07.040 --> 00:26:13.180 to nie jest obraz, tylko to jest suma pewnych blików, błysków 00:26:13.370 --> 00:26:14.490 i różnych rzeczy. 00:26:14.500 --> 00:26:15.410 Taki siedziałem, 00:26:15.420 --> 00:26:19.050 myślę: "Pójdę do tego dyrektora i zapytam go, czy czasami nie 00:26:19.060 --> 00:26:23.990 ściągają tej kasety z obrazu, czy tam nie ma jakiegoś czyszczenia? 00:26:24.000 --> 00:26:28.080 To wtedy ja przyjadę specjalnie i nagram ten obraz", 00:26:29.030 --> 00:26:33.810 ale zanim poszedłem do dyrektora, to tak pomyślałem: "A może? 00:26:34.430 --> 00:26:39.030 często jest tak, że z ograniczeń to może być nawet jakaś... a spróbuję 00:26:39.040 --> 00:26:42.520 sfilmować tak jak jest". Zacząłem filmować 00:26:43.210 --> 00:26:48.110 to różne dziwne rzeczy się zaczęły nakładać w tym obrazie i z 00:26:48.120 --> 00:26:52.570 tego potem powstał mój wideo art, który jest w zbiorach muzeum 00:26:52.580 --> 00:26:54.230 w Modern Art w Nowym Jorku 00:26:55.160 --> 00:26:56.760 pod tytułem "Sąd ostateczny". 00:26:56.770 --> 00:27:02.040 Co się okazało, że jak filmowałem te różne zależności między 00:27:02.050 --> 00:27:03.840 poszczególnymi postaciami 00:27:04.460 --> 00:27:06.690 i kierowałem się właśnie na 00:27:07.620 --> 00:27:09.290 na ciemności 00:27:10.380 --> 00:27:10.950 00:27:11.670 --> 00:27:16.600 to odbijały się twarze współczesnych, ponieważ tam było ciemne 00:27:16.610 --> 00:27:21.100 tło i ciemne tło sprawiało, że ten pleksiglas był jak lustro, 00:27:21.930 --> 00:27:25.260 po prostu portrety współczesnych. 00:27:25.330 --> 00:27:30.950 Ile razy przechodziłem na tą jasność tego raju i tego wstąpienia 00:27:30.960 --> 00:27:31.560 do raju. 00:27:31.570 --> 00:27:37.620 Te Piotrowe schody kryształowe prowadzące do tego portalu, 00:27:37.660 --> 00:27:42.150 nad którym jest Tondo, czyli taki okrągły medalion z Bogiem, 00:27:42.820 --> 00:27:46.410 ile razy w tamtą stronę kierowałem kamerę 00:27:46.710 --> 00:27:50.460 to okazuje się, że w tym punkcie, gdzie jest ten medalion z Bogiem, 00:27:50.630 --> 00:27:54.860 idealnie odbijał się reflektor oświetlający 00:27:55.620 --> 00:27:57.030 ten obraz. 00:27:57.710 --> 00:28:01.630 Krótko mówiąc, nie wytrzymywała kamera i rozejrzała się pełnym 00:28:01.640 --> 00:28:02.320 blaskiem. 00:28:04.250 --> 00:28:09.730 Także siedząc w tym miejscu, nagle miałem opowieść o współczesnym, 00:28:09.900 --> 00:28:15.730 o Bogu i o ukrytym obrazie za tą 00:28:16.830 --> 00:28:19.550 kurtyną współczesności. 00:28:20.190 --> 00:28:24.730 Z tego powstał wideo, i on też był pokazywany w wielu muzeach 00:28:24.940 --> 00:28:25.690 świata, 00:28:26.230 --> 00:28:29.750 a może tak słowem wspomnę, że wideoart to jest 00:28:30.760 --> 00:28:33.810 nowe medium, które polega na tym, że... 00:28:36.070 --> 00:28:40.980 jest to ekwiwalent wizualnej poezji. 00:28:42.020 --> 00:28:46.350 Często jak się ogląda wideo arty, dobre wideo arty na wystawach, 00:28:47.160 --> 00:28:52.100 które nie starają się walić po głowie politycznym przekazem 00:28:53.200 --> 00:28:58.490 to są to takie wizualne wiersze, nie do końca się je czyta, ale 00:28:58.500 --> 00:29:00.220 chodzą potem za człowiekiem 00:29:00.970 --> 00:29:02.990 i mają takie 00:29:03.770 --> 00:29:05.940 Pamiętam taki fiński wideo art, 00:29:06.690 --> 00:29:10.410 bardzo piękny pod tytułem "Lasso" 00:29:11.090 --> 00:29:12.050 Polega na tym... 00:29:16.080 --> 00:29:17.210 Bach... 00:29:20.790 --> 00:29:23.570 Głos z zaświatów jest teraz tutaj. 00:29:24.510 --> 00:29:26.920 Przepraszam, zapomniałem wyłączyć 00:29:28.250 --> 00:29:29.270 telefonu. 00:29:31.080 --> 00:29:32.490 Co niniejszym czynie. 00:29:40.540 --> 00:29:42.280 Lasso, właśnie lasso 00:29:42.290 --> 00:29:43.860 wracamy do lassa. 00:29:43.870 --> 00:29:45.490 To jest taki wideo art, że 00:29:46.190 --> 00:29:49.400 biegnie dziewczyna, to jest fiński wideo art, 00:29:49.810 --> 00:29:50.730 biegnie dziewczyna 00:29:50.740 --> 00:29:54.750 w takim dresie biegnie, biegnie, biegnie, dobiega do takiej willi 00:29:55.350 --> 00:30:00.950 i widać, że dzwoni, puka do drzwi, dzwoni, dzwoni, dzwoni, a słychać 00:30:00.960 --> 00:30:05.710 taką muzykę taką Ennio Morricone z któregoś z filmów taką 00:30:05.720 --> 00:30:07.730 podniosłą, anielską. 00:30:08.540 --> 00:30:12.310 Nikt nie odpowiada, nikt jej nie otwiera, ona podchodzi 00:30:12.320 --> 00:30:17.860 do okna panoramicznego, a tam chłopak młody w spodenkach 00:30:17.900 --> 00:30:19.150 kręci lassem 00:30:19.820 --> 00:30:24.000 i skaczę przez to lasso na jednej nodze. Przez to lasso raz w tą 00:30:24.010 --> 00:30:26.190 stronę, raz w tą stronę, raz w tą stronę 00:30:26.970 --> 00:30:31.330 i potem w pewnym momencie zahacza o to lasso, a to lasso po prostu się 00:30:31.340 --> 00:30:35.610 zwija, już nie może skakać, a ta dziewczyna się tak odwraca i 00:30:35.620 --> 00:30:36.880 odchodzi, koniec. 00:30:38.720 --> 00:30:39.150 Więc 00:30:41.040 --> 00:30:47.480 nie ma tam treści, którą my oczekujemy jako oczywista oczywistość. 00:30:49.610 --> 00:30:53.810 My mamy taki moment zagubienia w nas, który polega na tym, że 00:30:53.820 --> 00:30:57.040 oczekujemy, żeby film nam wszystko wyjaśniały. 00:30:58.580 --> 00:31:03.520 Nie żądamy tego od poezji, jak już ktoś czyta poezję, to tam może 00:31:03.530 --> 00:31:05.220 być ten moment 00:31:06.380 --> 00:31:10.970 niedookreśloności to tchnienie nieoczekiwanego. 00:31:11.830 --> 00:31:16.460 Natomiast jak siedzimy przed ekranem, to my chcemy wszystko 00:31:16.470 --> 00:31:19.490 zrozumieć, a jest tyle rzeczy niewyrażalnych, 00:31:20.260 --> 00:31:24.520 które mają swój wizualny ekwiwalent. 00:31:25.140 --> 00:31:27.550 i one są właśnie rodzajem poezji. 00:31:29.080 --> 00:31:32.780 Przykładowo, można przy tym sądzie ostatecznym, który 00:31:33.560 --> 00:31:34.470 udał się 00:31:35.780 --> 00:31:36.870 przez przypadek. 00:31:41.070 --> 00:31:46.050 Inny wideo art, który zrobiłem i który też krążył w różnych galeriach. 00:31:46.840 --> 00:31:47.430 00:31:48.640 --> 00:31:51.030 To był taki, to było na Manhattanie 00:31:52.080 --> 00:31:56.730 wysoko, jeszcze World Trade Centre był cały 00:31:57.540 --> 00:31:59.330 i jakieś 00:31:59.550 --> 00:32:01.270 piętro trzydzieste-któreś 00:32:03.060 --> 00:32:05.670 i moja żona leżała na łóżku, 00:32:07.060 --> 00:32:12.900 było bardzo gorąco, otwarte były okna i te zasłony tak się poruszały 00:32:13.610 --> 00:32:15.490 coraz mocniej a ona spała. 00:32:17.710 --> 00:32:23.100 A ja miałem na kolanach kamerę i ją przeglądałem i tam coś czyściłem 00:32:23.110 --> 00:32:24.000 w tej kamerze 00:32:25.800 --> 00:32:28.040 i leciał telewizor, wiadomości 00:32:28.890 --> 00:32:30.610 w dźwięku w innym pokoju. 00:32:31.930 --> 00:32:37.000 Ja tak kręciłem tą żonę to okno, tam były zmiany światła 00:32:37.010 --> 00:32:40.380 albo jak się ta kurtyna odchylała, to więcej światła jak się 00:32:40.390 --> 00:32:42.560 zasłaniała mniej światła 00:32:43.400 --> 00:32:44.000 i 00:32:45.620 --> 00:32:48.520 w pewnym momencie słyszę z tego telewizora 00:32:49.220 --> 00:32:52.620 że nadchodzi nad Manhattan 00:32:53.850 --> 00:32:54.780 huragan, 00:32:55.790 --> 00:32:57.980 tym razem się nazywa Ofelia. 00:33:00.050 --> 00:33:02.350 Ten wideo art się nazywa "Ofelia". 00:33:03.730 --> 00:33:08.340 Wiemy, że ta Ofelia utonęła i leży w wodzie, jak gdyby ta rozrzucona 00:33:08.350 --> 00:33:10.080 pościel to była jak woda. 00:33:10.710 --> 00:33:14.630 Ta pulsująca kurtyna, taka bardzo niespokojna. 00:33:14.940 --> 00:33:18.900 Plus ten komunikat, że zbliża się ten huragan, że trzeba tam... 00:33:19.500 --> 00:33:23.020 Ten Amerykanin ten spiker tam mówi, jakie niebezpieczeństwo 00:33:23.030 --> 00:33:27.270 to będzie i tak dalej, a jednocześnie ten spokój stanowił kontrast 00:33:27.870 --> 00:33:31.830 i to też jest właśnie w Nowym Jorku w Museum of Modern Art i to bardzo ludzie 00:33:31.840 --> 00:33:37.550 oglądają i to pamiętam, że pisali do mnie, że to, że taki niepokojący 00:33:37.560 --> 00:33:44.030 jest ten video art, więc to tylko drogą takiego didaskalii 00:33:44.040 --> 00:33:50.010 co to jest wideo art to jest coś co wizualnie trwa na ekranie w 00:33:50.020 --> 00:33:53.150 dowolnej długości, a niekoniecznie... 00:33:54.870 --> 00:33:57.820 Właśnie taka poezja wizualna, to bardzo ciekawe, 00:33:58.390 --> 00:33:59.980 pierwszy raz to usłyszałem dzisiaj. 00:34:00.430 --> 00:34:03.030 Będę trochę w ten sposób o tym myślał, bo 00:34:03.660 --> 00:34:07.330 to jest inspirujące, ale rzeczywiście wideo art potrafi być bardzo 00:34:07.340 --> 00:34:09.910 byle jaki, ale potrafi być bardzo też gęsty. 00:34:09.920 --> 00:34:13.490 Kiedyś w kosciele w Środowisku czy w Gdańsku, czyli w tym naszym 00:34:13.500 --> 00:34:17.250 Kościele Świętego Jana mieliśmy Billa Viole i to był "Messenger". 00:34:17.260 --> 00:34:20.910 To był taki przedziwny wideo arta taka pętla kilkunastominutowa, 00:34:20.920 --> 00:34:24.570 gdzie z głębin wody wynurzał się mężczyzna. 00:34:24.610 --> 00:34:26.850 To jak mi potem zdradzono było robione? 00:34:26.860 --> 00:34:30.970 tak że on był przetrzymywany pasem, który potem wyretuszowano, 00:34:30.980 --> 00:34:34.590 żeby się całym ciałem równomiernie do lustra 00:34:34.700 --> 00:34:39.040 wody zbliżył. Filmowane od góry, kiedy wychodził, już w wynurzył 00:34:39.050 --> 00:34:40.000 się ten "Messenger", 00:34:40.010 --> 00:34:43.680 ten posłaniec z tych głębin i dotykał lustra wody 00:34:43.690 --> 00:34:44.720 to brał taki 00:34:44.730 --> 00:34:48.050 gigantyczny oddech, taki głęboki oddech i potem wracał 00:34:48.910 --> 00:34:51.060 i ja myślałem, że to będzie bardzo inspirujące, 00:34:51.070 --> 00:34:53.380 było pewnie dla wielu ludzi bardzo inspirujące, 00:34:53.390 --> 00:34:57.230 to było też pokazywane pierwotnie w katedrze w Wielkiej Brytanii, 00:34:57.840 --> 00:35:02.220 ale u nas w polskiej rzeczywistości było też bardzo dużo głosów 00:35:02.230 --> 00:35:05.340 oburzenia, że to ten mężczyzna był po prostu nagi 00:35:06.190 --> 00:35:09.390 i że jak to jest w kościele... Jak go Pan Bóg stworzył. 00:35:11.470 --> 00:35:13.600 Więc... Przerażające. 00:35:15.260 --> 00:35:16.990 Trudno mi było to tłumaczyć. 00:35:17.360 --> 00:35:21.880 Natomiast to, o czym Pan mówi, o tym niedopowiedzeniu, tym 00:35:21.890 --> 00:35:27.080 takim zostawieniu dla widza tej przestrzeni interpretacji 00:35:27.090 --> 00:35:29.380 tego dopowiedzenia sobie. 00:35:29.840 --> 00:35:34.200 To ja na świeżo jestem po "Dolinie Bogów" przyznam, że niedawno 00:35:34.210 --> 00:35:35.540 ją dopiero zobaczyłem. 00:35:35.550 --> 00:35:41.460 ten film. To jest taka wielka przypowieść, bardzo malarska. 00:35:41.470 --> 00:35:41.980 Państwo 00:35:41.990 --> 00:35:43.690 nie wiem czy mieliście okazję widzieć, ale 00:35:44.770 --> 00:35:49.710 bardzo niejednoznaczna i ja bym zaczął jakby podpytywanie 00:35:49.720 --> 00:35:53.480 o ten od tego... jako antropolog kultury też etnolog, 00:35:53.490 --> 00:35:57.290 bardzo byłem zafascynowany tymi rytuałami Indiana Nawaho. 00:35:57.640 --> 00:36:00.600 Jak Pan trafił do Indian Nawho, a nie do Kaszubów na przykład? 00:36:02.910 --> 00:36:04.930 Wszystko się dzieje, 00:36:06.640 --> 00:36:11.330 tak jak mówi Leibniz nie ma przypadków, są tylko prawa, których 00:36:11.340 --> 00:36:12.050 nie znamy. 00:36:12.870 --> 00:36:14.710 Więc 00:36:14.780 --> 00:36:20.040 to dawne dzieje, ja w 00:36:20.050 --> 00:36:24.640 dziewięćdziesiątym chyba pierwszym przygotowywałem się do zrobienia filmu, który 00:36:24.650 --> 00:36:27.420 się obecnie nazywa "Ewangelia według Harry'ego" 00:36:28.110 --> 00:36:28.820 i 00:36:29.700 --> 00:36:34.750 to jest historia rozpadu małżeństwa na pustyni, tam punkt wyjściowy 00:36:34.760 --> 00:36:36.310 dla mnie był taki, że 00:36:37.290 --> 00:36:40.590 cała Kalifornia została zasypana piaskiem, 00:36:41.490 --> 00:36:45.100 Pacyfik wysechł i też to małżeństwo. 00:36:47.530 --> 00:36:48.190 00:36:49.050 --> 00:36:51.830 Szukałem pleneru, szukałem takiej perfekcyjnej 00:36:52.430 --> 00:36:58.220 pustyni i w związku z tym dostałem takiego przewodnika, który 00:36:58.230 --> 00:36:59.200 się... W Ameryce 00:36:59.210 --> 00:37:01.320 to jest tak, że jak ktoś chce robić 00:37:01.950 --> 00:37:05.450 film załóżmy dziewiętnastowieczny to idzie do takiej firmy, 00:37:05.460 --> 00:37:08.890 która ma opanowane wszystkie budynki 00:37:08.900 --> 00:37:14.610 dziewiętnastowieczne, wnętrza i ten specjalista od dziewiętnastego 00:37:14.620 --> 00:37:19.770 wieku tam się nawet dzielą na która faza, który okres dziewiętnastego 00:37:19.780 --> 00:37:24.180 wieku czy dwudziestego. Jak chce się filmować lata 20' 00:37:24.190 --> 00:37:25.330 zeszłego wieku 00:37:25.530 --> 00:37:27.380 to też od tego jest specjalista, 00:37:27.460 --> 00:37:33.330 a jak chce się filmować pustynie, rzeki, morza, góry to od każdej 00:37:33.380 --> 00:37:35.280 tej dziedziny jest ktoś 00:37:35.450 --> 00:37:38.560 albo zespół mały ludzi w takiej firmie 00:37:39.230 --> 00:37:42.710 Location Scouts, czyli tacy scout'owie 00:37:43.720 --> 00:37:45.750 dokumentujący świat, 00:37:46.930 --> 00:37:50.850 którzy się specjalizują w tych wąskich dziedzinach i mam to 00:37:50.860 --> 00:37:52.930 obfotografowane, sfilmowane 00:37:53.440 --> 00:37:56.370 i tak słuchałem człowieka: "Czego ty szukasz?", 00:37:56.380 --> 00:38:00.590 "No szukam pustyni, gdzie nie ma...", "Okej, to jedziemy". 00:38:01.950 --> 00:38:06.600 Wsiadłem z nim w samochód i on mnie zawiózł w niesamowitą 00:38:06.950 --> 00:38:07.570 00:38:07.780 --> 00:38:12.600 5 tysięcy mil miałem taką podróż przez amerykańskie pustynie, 00:38:12.640 --> 00:38:15.090 Zachód Ameryki, czyli 00:38:15.830 --> 00:38:16.710 West. 00:38:17.970 --> 00:38:24.250 Czyli to były pustynie Kalifornii, Nevady, Mirage 00:38:24.260 --> 00:38:28.040 różne tam przygody mieliśmy po drodze, bo raz myśleliśmy, że 00:38:28.050 --> 00:38:32.050 polecimy w powietrze, jak nad nami przyleciała eskadra myśliwców. 00:38:32.250 --> 00:38:36.580 Tam w pobliżu bazy i po prostu te uderzenie powietrza, było tak 00:38:36.590 --> 00:38:39.580 potężne że rzuciło samochodem na pobocze. 00:38:39.590 --> 00:38:42.950 Nie wiem dlaczego tak nisko lecieli nad drogą publiczną. 00:38:43.980 --> 00:38:47.400 Z kolei w Nowym Meksyku widzieliśmy grupy Meksykanów, którzy 00:38:47.410 --> 00:38:50.620 biegali z takimi prześcieradłami w kolorze 00:38:51.240 --> 00:38:56.520 tej ziemi taki i jak tylko helikopter się pojawiał na horyzoncie 00:38:56.530 --> 00:39:00.860 tych Coast Guards to oni tam się na ziemię i przykrywali się tym 00:39:00.870 --> 00:39:01.580 prześcieradłem. 00:39:02.500 --> 00:39:05.370 Także bardzo sprytnie to rozgrywali 00:39:06.450 --> 00:39:09.840 i różne takie. Natomiast 00:39:10.810 --> 00:39:12.740 w tej podróży trafiłem na 00:39:13.910 --> 00:39:19.580 ziemię Nawaho, to jest Nawaho Country to jest ogromna 00:39:19.660 --> 00:39:22.700 powierzchnia rezerwatu Indian, gdzie 00:39:23.420 --> 00:39:26.430 XX wiek zatrzymał się. 00:39:27.120 --> 00:39:31.750 To jest samorząd Nawaho oni tam... 00:39:32.590 --> 00:39:37.730 Nie ma wejścia amerykańska policja czy sądownictwo jedynie 00:39:38.160 --> 00:39:43.810 może wejść FBI jeżeli jest morderstwo, jeżeli jest takie podejrzane 00:39:44.470 --> 00:39:48.870 morderstwo, zabójstwo to wtedy FBI a tak nikt nie może tam wejść 00:39:49.460 --> 00:39:52.200 i nie wiadomo, kto jest policjantem, 00:39:52.210 --> 00:39:55.660 nie wiadomo, jakie są prawa tak na dobrą sprawę, bo może zatrzymać 00:39:55.670 --> 00:39:56.300 samochód 00:39:56.660 --> 00:39:59.930 ktoś zupełnie cywilnie ubrany powiedzieć, że on jest 00:40:00.590 --> 00:40:05.720 Nawaho Patrol Men i wlepić karę i nie ma dyskusji po prostu. 00:40:06.610 --> 00:40:12.520 Oni żyją w takim zupełnie swoim świecie i co jest niesamowite 00:40:12.980 --> 00:40:18.520 to jest to, że oni są otoczeni taką epitomią cywilizacji, że 00:40:18.530 --> 00:40:23.420 tam dookoła są najbogatsi ludzie na świecie, a to Gates, a to ta 00:40:23.430 --> 00:40:28.660 Dolina Krzemowa, a to Las Vegas z całym 00:40:28.670 --> 00:40:33.020 tym blichtrem Las Vegas, tymi najbogatszymi właścicielami 00:40:33.030 --> 00:40:33.700 kasyn 00:40:35.620 --> 00:40:37.760 albo jest dużo takich jak 00:40:38.760 --> 00:40:41.230 Twenty Palms. 00:40:42.890 --> 00:40:49.080 To są miejsca, gdzie bogacze często tam budują swoje rezydencje. 00:40:50.130 --> 00:40:53.290 Tych najbogatszych ludzi tam jest sporo. 00:40:54.580 --> 00:41:00.200 A Nawaho żyją w właściwie erze kamienia 00:41:00.210 --> 00:41:03.860 łupanego, bo mieszkają w takich dziwnych 00:41:04.630 --> 00:41:09.560 bunkrach, nie bunkrach zbudowanych z gałęzi i gliny 00:41:10.680 --> 00:41:12.710 i to są takie kopce 00:41:13.450 --> 00:41:14.480 gdzie 00:41:15.080 --> 00:41:19.360 jest tylko otwór, jak gdyby centralny tam na ogień 00:41:20.230 --> 00:41:23.820 i to się nazywają "hogany", 00:41:23.860 --> 00:41:25.410 oni mieszkają w tych hoganach. 00:41:26.090 --> 00:41:28.600 Tam złotem absolutnym jest woda, 00:41:29.860 --> 00:41:34.310 dlatego mają bardzo dziwny system zbierania wody 00:41:34.320 --> 00:41:38.970 szczególnie tej rannej rosy, bardzo pomysłowe sposoby. 00:41:39.790 --> 00:41:43.250 Zresztą jak się wyjdzie do takiego hoganu, to wszystkie meble, 00:41:43.260 --> 00:41:47.210 na których człowiek usiądzie czy z których tam je to są pojemniki 00:41:47.220 --> 00:41:50.120 z wodą, to jest ich złoto. 00:41:50.500 --> 00:41:53.240 Oni hodują mustangi mają ogromne 00:41:54.130 --> 00:41:56.360 tak zwane prawa do Ziemi, bo 00:41:57.140 --> 00:42:02.030 tam bardzo rzadko rośnie trawa i jeżeli mają te mustangi, owce, 00:42:02.040 --> 00:42:08.160 co tam mają krowy, to nie pożywią się tak dobrze te 00:42:08.170 --> 00:42:11.280 zwierzęta jak mogą tutaj w Polsce 00:42:12.920 --> 00:42:15.350 i oni nie mają elektryczności. 00:42:15.360 --> 00:42:17.330 Ja byłem w takiej szkole, 00:42:17.340 --> 00:42:17.890 gdzie 00:42:18.470 --> 00:42:23.050 taka Indianka mówiła, że dziewczynki dopiero do tej szkoły trafiają 00:42:23.350 --> 00:42:27.750 jak pierwsza miesiączka jest więc one wcześniej nie wiedzą 00:42:27.940 --> 00:42:28.320 co to jest 00:42:28.330 --> 00:42:29.430 bieżąca woda, 00:42:29.840 --> 00:42:34.550 nie wiedzą co to jest elektryczność i niewiarygodne, bo 00:42:34.560 --> 00:42:36.010 jesteśmy właściwie 00:42:36.950 --> 00:42:41.790 w szczycie cywilizacyjnym dookoła tego Nawaho Country, a tu 00:42:41.800 --> 00:42:42.760 żyją ludzie 00:42:43.510 --> 00:42:48.640 zupełnie w prymitywnych warunkach, ale jakby porównać życie 00:42:48.650 --> 00:42:49.870 duchowe tamtych 00:42:50.610 --> 00:42:54.710 z życiem duchowym tych Indian Nawaho to jest odwrotna przepaść. 00:42:56.360 --> 00:43:00.370 Małe dzieci Nawaho żyją cały czas w otoczeniu swoich przodków, 00:43:00.380 --> 00:43:04.060 bez przerwy z nimi rozmawiają na różne sposoby. 00:43:05.020 --> 00:43:08.940 Często widać, że stoi Indianin rozmawia z kimś, przecież nikogo nie ma. 00:43:09.270 --> 00:43:12.520 Ja to widzę na ulicy tutaj, ale to głównie chodzi o to, że ktoś 00:43:12.530 --> 00:43:13.120 ma w uchu 00:43:14.440 --> 00:43:18.710 słuchawkę, a nawet miałem kolegę, który podchodził do ładnych 00:43:18.720 --> 00:43:19.720 dziewczyn i mówił: 00:43:21.830 --> 00:43:22.930 "Tak, tak 00:43:24.320 --> 00:43:26.230 przyjedź tym moim Ferrari. 00:43:27.880 --> 00:43:31.800 Tak, tak za dwa tygodnie lecę z powrotem do Kan. 00:43:34.040 --> 00:43:36.770 Byłem w Monte Carlo tak, no trochę wygrałem" 00:43:39.100 --> 00:43:40.380 i mówi że to działa. 00:43:41.710 --> 00:43:46.340 Nikogo nie było tam z drugiej strony, ale dziewczyny 00:43:46.350 --> 00:43:47.480 były zaintrygowane: 00:43:47.490 --> 00:43:48.570 "Co to za koleżka?". 00:43:49.360 --> 00:43:53.340 Jak on ma takie życie, że tym Ferrari podjedzie tu ktoś i tak dalej. 00:43:54.550 --> 00:43:57.430 A ja mówię: "A co by było, jakby tak poczekały czy podjedzie to 00:43:57.440 --> 00:43:58.320 Ferrari czy nie?", 00:43:58.330 --> 00:43:59.860 on mówi: "Zawsze jest sposób, 00:44:00.040 --> 00:44:03.970 wtedy mówię: "Słuchaj, nie przyjeżdżaj teraz, bo jestem zajęty"". 00:44:06.370 --> 00:44:07.190 Także... 00:44:08.110 --> 00:44:12.890 Natomiast Indianie rozmawiają z przodkami i to jest niesamowite 00:44:12.900 --> 00:44:14.450 jaki tam jest kult. 00:44:15.700 --> 00:44:21.520 Tej pewnej ciągłości, tak jak my cywilizacyjnie staramy 00:44:21.530 --> 00:44:25.640 się robić wszystko, żeby się odciąć od przeszłości. 00:44:25.950 --> 00:44:28.040 Wierzymy w tą głupawą przyszłość że 00:44:28.050 --> 00:44:30.220 ona jest taka cudowna. 00:44:30.230 --> 00:44:36.070 To wszystko jest to dla przyszłych pokoleń, dla jakiś absurdalnych 00:44:36.080 --> 00:44:37.700 idei przyszłości. 00:44:38.170 --> 00:44:43.180 Wszyscy będziemy równi i braćmi i będziemy tańczyć i śpiewać 00:44:43.190 --> 00:44:47.380 i w ogóle samochody będą płynąć w przestworzach 00:44:48.000 --> 00:44:52.260 i wszyscy będziemy bogaci i piękni i młodzi będziemy żyć bardzo 00:44:52.270 --> 00:44:52.770 długo. 00:44:53.400 --> 00:44:55.480 Takie wizje się roztacza, 00:44:56.560 --> 00:45:00.380 odcinając się XX wiek to charakterystyczny, po prostu 00:45:00.390 --> 00:45:04.170 wziął i toporem próbował odciąć się od swoich korzeni. 00:45:04.510 --> 00:45:10.580 Szczególnie to jest silne w sztuce, było i jest. My jesteśmy teraz 00:45:10.590 --> 00:45:15.150 na tym pogrzebie właściwie tego wszystkiego, co porozcinano 00:45:15.160 --> 00:45:16.360 w XX wieku, 00:45:18.380 --> 00:45:19.930 ale to jest inny temat. 00:45:20.010 --> 00:45:24.250 Właśnie ci Nawaho, bardzo inspirujące to rzeczywiście i 00:45:24.260 --> 00:45:25.530 wtedy się zaczęło 00:45:25.540 --> 00:45:31.070 ta przygoda z nimi i ten film po latach? Oni mi chodzili po głowie 00:45:31.080 --> 00:45:36.090 tak krótko mówiąc, poza tym ten pejzaż tam jest niezwykły, piękny, 00:45:36.100 --> 00:45:41.310 jakiś surowy, tak jakby Pan Bóg kończył stworzenie świata wczoraj. 00:45:42.040 --> 00:45:46.510 Taka bardzo silna jest duchowość tego wszystkiego. 00:45:46.810 --> 00:45:48.210 Najdziwniejsze jest to, że 00:45:49.110 --> 00:45:52.480 Dolina Bogów to jest taka... 00:45:54.190 --> 00:45:58.480 tam jest wysoko, to jest 2 tysiące metrów nad poziomem morza. 00:45:59.080 --> 00:46:03.870 To wszystko są takie "mesa", jak mówią oni "mesa" po hiszpańsku 00:46:03.880 --> 00:46:10.610 to "stół". To są góry, ale płaskie i to wszystko było dnem 00:46:10.620 --> 00:46:11.450 oceanu. 00:46:12.060 --> 00:46:13.430 W ogóle to też jest paradoks 00:46:13.440 --> 00:46:17.790 można powiedzieć, że teraz człowiek idzie wysoko w Alpy na wycieczkę 00:46:17.800 --> 00:46:21.400 i wyciąga jakieś anemony, odciski anemonów, 00:46:21.480 --> 00:46:25.390 a chłopcy, którzy na Śląsku tam siedzą kilometr czy 2 kilometry 00:46:25.400 --> 00:46:28.760 pod ziemią, oglądają właściwie sprasowane drzewa. 00:46:29.020 --> 00:46:33.370 Bo co to jest węgiel? To jest drzewo, które nie miało tlenu i zostało 00:46:33.780 --> 00:46:37.040 przygniecione innym drzewem, kolejnym drzewem i tak dalej... 00:46:37.110 --> 00:46:40.040 I ta ogromna presja zrobiła z tego węgiel, 00:46:40.770 --> 00:46:44.750 a jeżeliby przyłożyć jeszcze większą presję, to się zrobi diament. 00:46:47.540 --> 00:46:51.950 Tam 2 kilometry pod ziemią jest las, a dwa kilometry w górze 00:46:51.960 --> 00:46:57.330 są anemony zza morza i 00:46:57.340 --> 00:47:00.750 to jest właściwie taki pejzaż podwodny taki. 00:47:01.760 --> 00:47:05.420 Tam zresztą te skały wszystkie, one są takie ukształtowane 00:47:05.840 --> 00:47:08.580 miękką linią. Pełno jest takich 00:47:09.510 --> 00:47:14.500 anamorficznych kształtów, a to jeźdzcy na koniach, a to orzeł 00:47:14.510 --> 00:47:18.550 zrywający się ze skały, a to popiersia wodzów, 00:47:18.560 --> 00:47:19.300 a to 00:47:20.590 --> 00:47:25.450 kawalkada Indian, niesamowite są rzeczywiście. Dojeżdża 00:47:25.460 --> 00:47:26.970 się do tego miejsca, 00:47:26.980 --> 00:47:29.950 to jest taki ten... i jest tablica: 00:47:30.780 --> 00:47:31.950 "Wjeżdżasz 00:47:33.070 --> 00:47:35.450 do świątyni Indian Nawaho. 00:47:36.270 --> 00:47:41.140 Zachowuj się tak, jakbyś był w świątyni. Nie śmieć, nie brudź, 00:47:41.190 --> 00:47:45.150 zachowaj ciszę, uszanuj dusze naszych przodków". 00:47:46.120 --> 00:47:47.910 Tam się jedzie, jedzie i jedzie 00:47:48.570 --> 00:47:51.580 i tam przedziwny element jest taki, mianowicie jak człowiek 00:47:51.590 --> 00:47:53.300 wyjdzie z samochodu, to mi ten 00:47:53.950 --> 00:47:56.130 od Location Scout powiedział: 00:47:56.960 --> 00:48:01.340 "Idź Lech, odejdź od samochodu, dobre tam 50 metrów 00:48:01.350 --> 00:48:04.430 i stań i czekaj zobaczysz co się będzie działo" 00:48:05.080 --> 00:48:06.210 i tak zrobiłem. 00:48:06.300 --> 00:48:09.770 Najpierw słyszałem, cisza dzwoni w uszach dosłownie. 00:48:10.550 --> 00:48:14.270 Ten samochód słyszałem, bo tam był rozgrzany, to trochę trzaskał 00:48:14.280 --> 00:48:18.450 ten silnik coś jeszcze, a za chwilę zacząłem słyszeć dziwny 00:48:18.460 --> 00:48:20.350 szum rytmiczny. 00:48:20.860 --> 00:48:24.830 Okazało się, że słyszy się własny oddech i własny puls. 00:48:25.150 --> 00:48:29.930 Tam jest tak zwana cisza zerowa, taka absolutna cisza, której 00:48:29.940 --> 00:48:32.010 nawet w studiu dźwiękowym nie ma. 00:48:32.670 --> 00:48:37.380 Człowiek słyszy siebie, ja potem chodziłem z takim przewodnikiem 00:48:37.390 --> 00:48:41.010 Nawaho, bo żeby mnie w ogóle Indianie słuchali 00:48:41.020 --> 00:48:43.330 czy w ogóle wystąpili w moim filmie, 00:48:43.630 --> 00:48:45.420 to ja musiałem stanąć przed wodzem 00:48:46.980 --> 00:48:48.070 i ten wódz, 00:48:49.090 --> 00:48:50.230 duży człowiek 00:48:50.850 --> 00:48:52.590 tak o głowę wyższy ode mnie 00:48:53.690 --> 00:48:58.120 stał przede mną i się tak kołysał w ciemnym takim pomieszczeniu 00:48:58.130 --> 00:49:01.610 i tak się kołysał i kołysał, oczy miał zamknięte 00:49:02.310 --> 00:49:03.230 i wyszedł. 00:49:04.380 --> 00:49:05.550 Ja myślałem: 00:49:06.550 --> 00:49:07.960 "Ciekawa sprawa. 00:49:08.990 --> 00:49:10.100 Co to znaczy? 00:49:10.340 --> 00:49:15.130 Chyba nie będzie tych prawdziwych Indian w filmie". 00:49:15.740 --> 00:49:17.280 A potem przyszedł jego taki, 00:49:18.680 --> 00:49:22.010 który mnie przyprowadził do niego, taka jego prawa ręka 00:49:22.020 --> 00:49:25.030 i mówi: "Wódz mówi, że masz dobrą energię, 00:49:26.590 --> 00:49:29.800 możesz robić" i rzeczywiście 00:49:30.750 --> 00:49:36.130 ta opinia tego wodza sprawiła, że oni po prostu słuchali 00:49:36.140 --> 00:49:36.410 mnie. 00:49:39.530 --> 00:49:43.490 Z takim przewodnikiem szedłem i tak 00:49:44.500 --> 00:49:46.340 w pewnym momencie on mnie złapał za ramię 00:49:48.660 --> 00:49:49.940 i tak szedł. 00:49:51.290 --> 00:49:54.720 Po prostu szedł, on nie patrzył czy ja idę za nim czy nie, ale 00:49:54.730 --> 00:49:56.140 tak jak szedł, nagle stanął, 00:49:56.150 --> 00:50:01.120 złapał mnie za ramię i osadził, mocno mnie złapał w miejscu. 00:50:02.150 --> 00:50:04.800 Zdumiony byłem, bo on tak nie za bardzo był 00:50:06.080 --> 00:50:07.700 żeby tak łapać za ramię. 00:50:09.450 --> 00:50:12.630 Chwilę czeka, ja czekam, nie wiadomo o co chodzi 00:50:14.090 --> 00:50:14.560 00:50:15.350 --> 00:50:16.010 i ruszył 00:50:17.190 --> 00:50:19.110 i ja za nim i mówię do niego: 00:50:20.040 --> 00:50:20.830 "Co się dzieje? 00:50:20.840 --> 00:50:22.420 Dlaczego mnie złapałeś za ramię?", 00:50:22.430 --> 00:50:23.980 on mówi: "A bo ty nie widziałeś, 00:50:23.990 --> 00:50:28.850 a tabun martwych koni przed nami przegalopował". 00:50:30.070 --> 00:50:32.500 Ja się tak odwróciłem i rzeczywiście tam się kręcił 00:50:32.510 --> 00:50:38.040 taki pył, taki dymek jakby rzeczywiście tam galopowały konie. 00:50:38.950 --> 00:50:41.420 00:50:41.430 --> 00:50:45.440 W pewnym momencie, wpewnym miejscu staje i rozmawia z przodkiem. 00:50:45.450 --> 00:50:47.490 Mówi, że: "Tak, był tam jego dziadek" 00:50:49.020 --> 00:50:50.380 i co wariat? 00:50:51.190 --> 00:50:52.920 Oni wszyscy są wariatami? 00:50:54.890 --> 00:50:59.460 Ja pamiętam, jak ja robiłem dokumentację do filmu w Londynie. 00:51:00.550 --> 00:51:01.290 pod tytułem: 00:51:02.060 --> 00:51:05.820 "Ogród Rozkoszy Ziemskich", bo ten film zaczyna się w Londynie 00:51:06.450 --> 00:51:10.150 i trafiłem na Belgrave Square do 00:51:11.150 --> 00:51:14.250 Spiritualist Association of Great Britain. 00:51:16.480 --> 00:51:20.990 Taki zdumiony, Stowarzyszenie Spirytystów. 00:51:21.700 --> 00:51:23.030 Angielskich, wejdę. 00:51:24.560 --> 00:51:27.830 Była taka, właściwie jakby hotelik, 00:51:28.880 --> 00:51:34.510 taka recepcja bardzo skromna. Lada, stała tam starsza pani 00:51:35.150 --> 00:51:37.760 i była biblioteka różnych książek. 00:51:38.130 --> 00:51:39.210 Tak się ukłoniłem, 00:51:39.220 --> 00:51:42.020 zapytałem: "Czy mogę tutaj zobaczyć te książki?", 00:51:42.030 --> 00:51:43.980 ona mówiła: "Proszę bardzo, proszę bardzo. 00:51:43.990 --> 00:51:45.810 A czy nie chciałbym się Pan zapisać?", 00:51:45.990 --> 00:51:48.690 ja mówię: "Najpierw trochę pooglądam tych książek". 00:51:50.020 --> 00:51:51.470 Tam były różne książki, 00:51:51.480 --> 00:51:56.480 wspomnienia jak córka rozmawia ze swoją matką po śmierci. 00:51:57.350 --> 00:52:00.580 i trafiłem też na taką książkę, gdzie otworzyłem w środku 00:52:00.590 --> 00:52:06.180 i było pytanie: "Czy po śmierci będę mogła oglądać Wimbledon?", 00:52:07.630 --> 00:52:11.950 odpowiedź: "Tak oczywiście. My wszyscy oglądamy Wimbledon". 00:52:13.560 --> 00:52:15.130 "A z jakiego miejsca?" 00:52:16.100 --> 00:52:18.650 "My wybieramy miejsca tam, gdzie chcemy. 00:52:18.960 --> 00:52:21.720 Najlepszy widok jest bezpośrednio z kortu. 00:52:22.660 --> 00:52:27.400 Piłki przelatują przez nas, ale mamy najlepsze miejsca do oglądania 00:52:27.410 --> 00:52:28.030 Wimbledonu". 00:52:30.300 --> 00:52:32.550 Teraz ile raz widzę tenis... 00:52:36.690 --> 00:52:37.570 Piłki lecą. 00:52:39.120 --> 00:52:42.960 Właśnie, to są te rzeczywistości... A kto może nam powiedzieć, 00:52:42.970 --> 00:52:44.030 że tak nie jest? 00:52:44.860 --> 00:52:49.040 Oko nie widziało, ucho nie słyszało. A kto nam 150 00:52:49.050 --> 00:52:52.180 lat temu może powiedzieć, że takie pudełko będzie i w tym pudełku 00:52:52.190 --> 00:52:52.930 będzie głos? 00:52:53.960 --> 00:52:58.330 "Jaki głos?", "No kogoś, kto jest w Ameryce, a ty jesteś w Polsce 00:52:58.340 --> 00:52:59.150 i będziesz to słyszał". 00:53:00.940 --> 00:53:03.710 "Albo takie pudełko będzie tej wielkości: 00:53:04.800 --> 00:53:06.770 Takie coś wiadomo, czy to pudełko. 00:53:06.780 --> 00:53:07.980 Nie wiadomo co to jest. 00:53:09.330 --> 00:53:13.820 Trochę wygląda jak z "Odysei Kosmicznej 2001". 00:53:13.830 --> 00:53:17.960 Słuchaj całą orkiestrę symfoniczną tu w tym usłyszysz". 00:53:18.980 --> 00:53:21.910 To każdy by powiedział takiemu facetowi, takiemu Chopinowi na 00:53:21.920 --> 00:53:26.670 przykład. Do Szopena mówię teraz, czy do Mickiewicza: "Słuchaj, 00:53:27.650 --> 00:53:30.080 tu będzie cała orkiestra symfoniczna", 00:53:31.480 --> 00:53:35.980 a on mówi: "Dobrze, dziękuję, idę coś zjeść. 00:53:37.410 --> 00:53:38.940 Z tym wariatem już więcej 00:53:38.950 --> 00:53:40.260 nie chcę mieć do czynienia". 00:53:40.700 --> 00:53:42.090 A kto powie, że nie? 00:53:43.210 --> 00:53:45.550 A co teraz przechodzi przez ten pokój? 00:53:45.700 --> 00:53:46.890 Jakie promienie? 00:53:49.670 --> 00:53:50.340 Nikt nie wie 00:53:50.350 --> 00:53:54.420 tak naprawdę. My mamy bardzo ograniczoną percepcyjność tego, 00:53:54.430 --> 00:53:55.450 co się dzieje. 00:53:56.810 --> 00:54:01.320 My jesteśmy prymitywni w percepcyjności, na której opieramy 00:54:01.330 --> 00:54:04.420 obiektywizm naszych osądów. 00:54:05.180 --> 00:54:07.390 Wystarczy pierwszy lepszy kotek. 00:54:09.940 --> 00:54:14.150 Ja mieszkam we Włoszech przyplątał się rudy kotek teraz. 00:54:15.520 --> 00:54:16.750 Najwyraźniej był u ludzi. 00:54:16.760 --> 00:54:21.200 Coś nie wiem czy uciekł, ale widać, że się łasi i tak dalej... 00:54:21.550 --> 00:54:24.600 Ja go obserwuję, bo zaczęliśmy się nim opiekować i 00:54:25.270 --> 00:54:28.970 go dokarmiać i ten kotek po prostu bez przerwy coś obserwuje, 00:54:28.980 --> 00:54:30.710 coś widzi, czego ja nie widzę. 00:54:32.670 --> 00:54:35.550 Jeżeli mówiąc o tym, że wystarczy, że zapadnie ciemność, on 00:54:35.560 --> 00:54:36.860 dalej świetnie widzi. 00:54:38.150 --> 00:54:39.520 A my nic nie widzimy. 00:54:41.280 --> 00:54:44.430 Była głośna historia w Stanach Zjednoczonych psa, którego 00:54:44.440 --> 00:54:49.390 wywieźli samolotem z Nowego Jorku do Kalifornii i zostawili 00:54:49.400 --> 00:54:50.500 psa w Kalifornii. 00:54:51.540 --> 00:54:54.490 Po sześciu miesiącach ten pies przyszedł do Nowego Jorku. 00:54:56.750 --> 00:54:57.790 Jak on to wiedział? 00:54:59.410 --> 00:55:02.620 Jak zapach? Przecież nie było zapachu, lecieli samolotem 00:55:02.630 --> 00:55:03.110 z tym psem. 00:55:06.230 --> 00:55:10.190 Czyli co? My robimy tak trochę jak bohater, którego kreuje 00:55:10.200 --> 00:55:15.490 John Malkovich, że w tej świątyni, w tej ciszy próbuje robić biznes 00:55:15.500 --> 00:55:18.950 po prostu jako najbogatszy człowiek świata i chce tam kopać 00:55:18.960 --> 00:55:20.420 uran, czy co tam mają? 00:55:21.550 --> 00:55:24.820 Bo to mnie bardzo też poruszyło i zainspirowało rzeczywiście 00:55:24.830 --> 00:55:29.960 ten rodzaj arogancji, a jednocześnie jakiejś tajemnicy w tym 00:55:29.970 --> 00:55:30.500 facecie. 00:55:30.510 --> 00:55:32.130 To jest przedziwna postać. 00:55:32.750 --> 00:55:37.090 W ogóle też przedziwne jest... znaczy przedziwne. Intryguje jak.. 00:55:38.190 --> 00:55:41.400 Malkovich sam się zapisał do filmu? Czy Pan go musiał namawiać? 00:55:42.390 --> 00:55:48.260 Nie, on widział mój "Młyn i Krzyż" i po prostu z dużą taką ochotą 00:55:48.610 --> 00:55:50.420 przystąpił do współpracy. 00:55:50.960 --> 00:55:55.520 Ja mam trochę tak, że ci gwiazdorzy to sami się zgłaszają do mnie, bo... 00:55:58.480 --> 00:56:02.790 Szarlota rampling widziała na przykład moją wystawę w muzeum, 00:56:02.800 --> 00:56:04.330 Jeu de Paume w Paryżu, 00:56:05.100 --> 00:56:09.470 w ogrodzie Tuileries i napisała do mnie e-mail, że: 00:56:10.570 --> 00:56:13.510 "Jak Pan coś robi, to ja się zgłaszam". 00:56:14.980 --> 00:56:19.340 Z kolei żona Michaela Yorka widziała moją wystawę w Nowym Jorku 00:56:19.350 --> 00:56:22.670 i też on się zgłosił. 00:56:24.040 --> 00:56:24.610 00:56:25.680 --> 00:56:27.550 Malkovich widział "Młyn i Krzyż" 00:56:28.680 --> 00:56:31.000 i dla niego to jest bardzo ważny film. 00:56:31.220 --> 00:56:33.260 Podobnie zresztą Brigitte Bardot, która 00:56:34.270 --> 00:56:35.440 do mnie napisała 00:56:36.460 --> 00:56:39.040 podziękowanie, że ten film 00:56:40.330 --> 00:56:42.010 przywrócił jej wiarę w kino. 00:56:42.160 --> 00:56:46.340 Taki napisała do mnie liścik, a ona była idolką 00:56:47.170 --> 00:56:48.980 mojej młodości. 00:56:50.420 --> 00:56:51.350 Miłością. 00:56:52.850 --> 00:56:53.970 Czyli warto zobaczyć? 00:56:53.980 --> 00:56:57.070 Ja nie widziałem jeszcze tego filmu Brigitte Bardot. "Piękność"? 00:56:57.080 --> 00:57:01.440 tak się nazywa ten...? Brigitte Bardot "Cudowna". "Cudowna"... jest cudowna? 00:57:01.940 --> 00:57:06.730 Tak, afrodyta prawda? 00:57:07.670 --> 00:57:08.870 Dobrze, "Młyn i Krzyż", 00:57:08.880 --> 00:57:12.670 tu nie ukrywam, że to jest film, który chyba najmocniej do mnie 00:57:12.680 --> 00:57:13.120 trafił 00:57:13.130 --> 00:57:14.630 z Pańskiego dorobku. 00:57:14.640 --> 00:57:18.090 Oczywiście też bardzo byłem poruszony 00:57:19.720 --> 00:57:24.400 "Ogrodem Rozkoszy Ziemskich". Ta scena z akwarium, do którego 00:57:24.410 --> 00:57:29.450 się sypie węgiel, gwoździe i woda i to powieść o człowieku, jego 00:57:29.760 --> 00:57:30.600 fizjologi 00:57:30.670 --> 00:57:31.770 i kondycji. 00:57:33.170 --> 00:57:36.790 To jest wchodzenie w obrazy. Tam mieliśmy Boscha, a tu mamy 00:57:37.010 --> 00:57:41.230 Bruegla przy "Młynie i Krzyżu". Mógłbym nam trochę Pan uchylić 00:57:41.240 --> 00:57:44.170 kromke tajemnicy, jak się wchodzi w te obrazy tak głęboko, że się 00:57:44.180 --> 00:57:44.860 robi z tego 00:57:45.640 --> 00:57:49.100 nie tylko ruchome obrazy, ale cały traktat filozoficzny? 00:57:49.190 --> 00:57:52.450 Największą tajemnicą jest to, że nie trzeba do tego butów. 00:57:55.070 --> 00:57:56.890 To w czym się wchodzi? 00:57:58.220 --> 00:57:59.650 Bierze się i wchodzi. 00:58:03.320 --> 00:58:05.500 Nie wiem, to jest 00:58:06.380 --> 00:58:08.530 historia miłości, Bruegla... 00:58:14.510 --> 00:58:18.180 Może to zabrzmi bardzo głupio, ale ja robię to, co kocham. 00:58:19.850 --> 00:58:24.420 Jak coś mnie fascynuje, czy... to się temu poświęcam, 00:58:24.430 --> 00:58:27.480 bo to mnie obdarowało. 00:58:28.700 --> 00:58:33.120 Jakoś chciałbym to przekazać. 00:58:34.680 --> 00:58:36.840 To jest jakaś forma przepływu. 00:58:36.850 --> 00:58:39.480 Jeżeli mnie obdarował Giorgone, to 00:58:40.190 --> 00:58:43.950 jeżeli mnie obdarował Memling i mnie obdarowują różni ci 00:58:45.830 --> 00:58:47.760 wspaniali twórcy 00:58:48.800 --> 00:58:55.670 to jak gdyby to porusza strunę w człowieku, która zaczyna wibrować. 00:58:55.680 --> 00:58:56.760 00:58:58.760 --> 00:59:00.700 Pobudza wyobraźnię, pobudza 00:59:02.600 --> 00:59:06.890 takie wewnętrzne drżenie. Od tego się właściwie zaczyna moja praca, 00:59:07.990 --> 00:59:08.990 że ktoś 00:59:10.500 --> 00:59:13.400 tą strunę uderzył, 00:59:14.390 --> 00:59:20.370 że się zaczyna to drżenie i to jakby potem się wszystko tak dzieje, 00:59:20.380 --> 00:59:22.350 że się zapalają zielone światła. 00:59:23.540 --> 00:59:28.400 Jak ktoś robi to co kocha, to często jest tak, że 00:59:29.150 --> 00:59:33.110 jest pewnego rodzaju faza oporu na początku, bo to jest taka 00:59:33.120 --> 00:59:36.890 jakby próbowanie czy człowiek rzeczywiście kocha czy 00:59:36.900 --> 00:59:37.790 mu się wydaje. 00:59:39.120 --> 00:59:44.240 A potem jak już tak ta faza zniknie ta pierwsza, to potem są takie 00:59:44.250 --> 00:59:48.100 etapy zapalenia przedziwnych zielonych świateł. 00:59:48.110 --> 00:59:53.110 W związku z tym ja mam pewnego rodzaju wizje rzeczywistości, że ona 00:59:53.710 --> 00:59:56.220 w dużej mierze jest taka 00:59:57.240 --> 00:59:59.580 01:00:00.060 --> 01:00:01.670 prokurowana przez 01:00:02.980 --> 01:00:07.020 nas, znaczy my ją projektujemy 01:00:07.090 --> 01:00:09.650 czy też 01:00:13.140 --> 01:00:15.570 my ją stwarzamy w jakimś sensie. 01:00:16.430 --> 01:00:18.860 W ten właśnie nie materialny sposób. 01:00:19.050 --> 01:00:22.860 Ja to ciągle nachodzę na tematy niematerialne, bo my się tej 01:00:22.870 --> 01:00:25.950 materii trzymamy jak obłąkańcy, 01:00:27.400 --> 01:00:28.080 a 01:00:30.080 --> 01:00:32.160 właściwie ona jest... 01:00:32.200 --> 01:00:35.690 po pierwsze, nie istnieje w sensie fizycznym, 01:00:36.130 --> 01:00:41.160 bo to są wszystko... Jak ktoś zna choć trochę fizykę, to wie, że te 01:00:41.990 --> 01:00:44.470 atomy to właściwie ogromne próżnie 01:00:45.320 --> 01:00:47.780 i to są pola energetyczne głównie, 01:00:48.890 --> 01:00:51.480 ale to trzeba wejść w taką fizykę 01:00:51.490 --> 01:00:54.850 powiedzmy kwantową przede wszystkim, żeby wiedzieć, że to 01:00:55.650 --> 01:00:56.790 to prawie jest 01:00:56.800 --> 01:00:59.210 takie złudzenie właśnie, 01:01:00.900 --> 01:01:03.680 że ta materia jest taka solidna i tak dalej... 01:01:05.450 --> 01:01:06.030 01:01:08.670 --> 01:01:09.670 Ja myślę, że 01:01:11.390 --> 01:01:16.950 ten świat duchowy istnieje, jest, widziałem 01:01:16.960 --> 01:01:18.560 ludzi, którzy się komunikują. 01:01:19.410 --> 01:01:23.250 Ja być może w jakiś prymitywny sposób też. 01:01:24.260 --> 01:01:29.260 Jak widzę w muzeum, że kobieta siedzi przed Tycjanem i ma 01:01:29.870 --> 01:01:31.330 na blejtramie 01:01:31.980 --> 01:01:34.960 niezdarną kopię tego Tycjana 01:01:35.260 --> 01:01:41.590 to jednak jest coś takiego, że tą rękę prowadzi Tycjan tej kobiety. 01:01:43.310 --> 01:01:43.870 01:01:45.420 --> 01:01:48.610 Ja z kolei miałem taką sytuację w "Młynie i Krzyżu" że 01:01:49.690 --> 01:01:54.140 Bruegel namalował tylko ćwiartkę drzewa i trzeba było nam do filmu 01:01:54.150 --> 01:01:56.530 całe drzewo i siedziałem i 01:01:57.180 --> 01:02:01.920 zacząłem domalowywać kopiując czy wzorując się, nie można 01:02:01.930 --> 01:02:06.430 kopiować, bo to musi być drzewo, więc ono nie jest idealnie symetryczne 01:02:08.430 --> 01:02:12.960 i dosłownie słyszałem, jak gdyby Bruegel'a który mówił: "Nie, 01:02:12.970 --> 01:02:17.400 nie tu. No co ty, gdzie ty?". 01:02:19.280 --> 01:02:24.510 Takie miałem poczucie, że tam dosłownie dyszy mi w kark, niemalże. 01:02:27.370 --> 01:02:31.150 Jak jest ktoś z nas, kto nie widział duchów czy nie słyszał duchów, 01:02:31.160 --> 01:02:32.390 czy nie słyszał. 01:02:37.360 --> 01:02:38.070 Oni są. 01:02:41.100 --> 01:02:47.400 Są to prawda, jak badam te wierzenia ludów pierwotnych, 01:02:47.410 --> 01:02:50.840 bo taki właśnie był temat mojego doktoratu o maskach rytualnych 01:02:50.850 --> 01:02:51.340 Afryki. 01:02:51.790 --> 01:02:57.180 To tam, to ja słyszałem. Widziałem, słyszałem, a mój przyjaciel 01:02:57.190 --> 01:03:01.730 pisał o obrzędowości pogrzebowej na aszubach i też widział 01:03:01.740 --> 01:03:03.770 i słyszał i nawet miałem taki wniosek. 01:03:03.780 --> 01:03:07.600 On wracał z tych swoich badań terenowych z Kaszub i mówił mi o 01:03:07.610 --> 01:03:09.160 demonologii kaszubskiej. 01:03:09.220 --> 01:03:11.740 Zresztą u Miłosza jest dokładnie to samo w "Dolinie Issy", 01:03:12.320 --> 01:03:17.560 że potem ktoś, kto jakoś nieszczęśliwie zginął albo 01:03:17.570 --> 01:03:21.590 żył, to może być potem demonem i że to nam się wydaje 01:03:21.600 --> 01:03:23.430 strasznie dziwne, 01:03:24.070 --> 01:03:28.230 ale jak mówiłem temu mojemu przyjacielowi od kaszubów, że 01:03:28.590 --> 01:03:32.910 tutaj wyniki badań naszych prac, ja Afryka ludy pierwotne, 01:03:32.920 --> 01:03:37.200 a ty kaszubi są bardzo podobne, bo i tu i tam jest religia 01:03:37.210 --> 01:03:40.770 pierwotna, tylko że na Kaszubach z małą domieszką chrześcijaństwa, 01:03:40.940 --> 01:03:45.690 ale to oczywiście śmiałem się, bo jest opowieści dużo o tym, że 01:03:46.560 --> 01:03:49.260 na przykład do trumny takiego potencjalnego demona należy 01:03:49.270 --> 01:03:50.730 włożyć 01:03:51.890 --> 01:03:56.570 kartkę wyrwaną z modlitewnika katolickiego, na której 01:03:56.580 --> 01:03:57.790 nie ma słowa "amen". 01:03:58.270 --> 01:04:01.150 Dlatego, żeby on się zajął tą modlitwą i nigdy jej nie kończył, 01:04:01.160 --> 01:04:05.410 a nie przychodził po ludzi, którzy zostali i żeby im nie szkodził, 01:04:05.420 --> 01:04:09.390 albo nie zabierał ze sobą, więc to są badania z lat 90' 01:04:09.400 --> 01:04:13.740 jeszcze ubiegłego wieku, więc to jest realizm magiczny 01:04:13.750 --> 01:04:18.440 albo nie magiczny, ale jest. Dobrze, ale to wróćmy trochę jeszcze 01:04:18.740 --> 01:04:19.590 do sztuki. 01:04:21.770 --> 01:04:23.370 Słyszałem chyba jakąś rozmowę, 01:04:23.380 --> 01:04:26.930 zresztą w bardzo wielu miejscach bardzo podzielam i jest mi to 01:04:26.940 --> 01:04:27.550 bardzo bliskie 01:04:27.560 --> 01:04:30.310 co Pan mówi, myśli o sztuce, o kulturze współczesnej. 01:04:30.980 --> 01:04:35.770 Właśnie o tych wymiarach etynoologicznych, antropologicznych, 01:04:35.900 --> 01:04:40.560 ale przy tych pobytach w Wenecji miał Pan okazję spotkać w czasie 01:04:40.570 --> 01:04:44.010 Biennale, spotykać wielokrotnie pewnie ludzi, którzy wtedy 01:04:44.440 --> 01:04:48.970 byli takimi szamanami tej współczesnej sztuki 01:04:48.980 --> 01:04:52.760 jak Andy Warhol, Joseph Beuys czy Roy Lichtenstein, 01:04:53.550 --> 01:04:57.610 ale Pan się bardzo rozczarował tą sztuką i nawet chyba jakąś 01:04:57.620 --> 01:05:00.850 torbę, którą dostał Pan z autografem Warhola 01:05:00.860 --> 01:05:05.130 potem wyrzucił Pan, nie wiem czy specjalnie czy nie? 01:05:05.140 --> 01:05:09.260 Po prostu nie przywiązywałem do niej takiego znaczenia. 01:05:09.910 --> 01:05:15.950 Także nie jako akt wolicji mojej, tylko po prostu 01:05:16.000 --> 01:05:18.430 nie był to dla mnie żaden fetysz. 01:05:19.970 --> 01:05:25.450 Po prostu Warhol dał mi torbę i podpisał swój autograf. Ja jako oczywiście 01:05:25.460 --> 01:05:28.710 brzdąc latałem na te Biennale i tam poznałem ich wszystkich, 01:05:28.720 --> 01:05:33.570 bo to brzdąc taki byłem że chciałem ich tam po prostu o coś zapytać 01:05:33.580 --> 01:05:35.740 albo jak dawali coś to wziąć. 01:05:36.400 --> 01:05:42.570 Także poznałem różnych artystów pop-artu, sztuki konceptualnej, koszuta, 01:05:43.780 --> 01:05:47.780 różnych. Z resztą Wenecja była w owym czasie takim miejscem, 01:05:47.790 --> 01:05:49.670 gdzie mnóstwo ludzi... Pamiętam 01:05:49.920 --> 01:05:54.330 ja wtedy zaczytywałem się w Cortázarze i był w Pałacu Dożów taki 01:05:55.040 --> 01:05:59.150 sympozjon. To teraz jest ciekawostka, bo ludzie wchodzili 01:05:59.160 --> 01:06:02.270 z ulicy i nikt nie był badany. 01:06:02.280 --> 01:06:06.970 Nie przechodził przez bramki, nie było żadnych badań czy wysadzi 01:06:06.980 --> 01:06:07.750 w powietrze. 01:06:07.760 --> 01:06:12.860 Ja siedziałem pod stołem tym prezydialnym jako szczeniak 01:06:12.870 --> 01:06:15.520 wpatrzony w Cortázara jak w obrazek. 01:06:16.380 --> 01:06:19.870 Tam był Alberto Moravia, 01:06:20.770 --> 01:06:27.540 była Angela Davis i był reżyser Rossellini za tym stołem, ja nie 01:06:27.550 --> 01:06:31.030 wiem o czym dyskutowali, bo ja nie mogłem spuścić oka z Cortázara. 01:06:31.040 --> 01:06:36.810 Żyłem wtedy fascynacją "Grą w klasy" i to był dla mnie 01:06:36.820 --> 01:06:38.490 taki: "On 01:06:38.560 --> 01:06:44.460 tu jest" i potem jak wstał, to ogromny facet był i 01:06:44.470 --> 01:06:46.920 miał bardzo szeroko rozstawione oczy. 01:06:47.180 --> 01:06:51.180 Miałem za sobą jakąś książkę Cortázara i w ogóle tam 01:06:51.190 --> 01:06:54.240 podszedłem, bo przeczytałem na plakacie, że będzie Julio Cortázar 01:06:55.070 --> 01:06:55.480 01:06:56.100 --> 01:07:00.680 i dałem mu to do autografu i on jakby w ogóle patrzył na mnie 01:07:00.690 --> 01:07:02.440 to miał tak szeroko rozstawione oczy że 01:07:02.450 --> 01:07:03.260 byłem przekonany że na uszy 01:07:03.920 --> 01:07:04.450 patrzę. 01:07:07.290 --> 01:07:09.980 Niesamowita taka twarz, taka płaska. 01:07:10.870 --> 01:07:12.170 Przedziwna ta twarz. 01:07:13.040 --> 01:07:16.330 Tak, poznałem różnych ludzi, poznałem sztukę współczesną, 01:07:16.370 --> 01:07:19.320 ale latałem do Galleria dell’Accademia 01:07:20.200 --> 01:07:25.580 i oglądałem starych istrzów i teraz zasada była taka, że tak 01:07:25.590 --> 01:07:29.220 jak to co widziałem na Biennale to się odbijałem trochę jak od 01:07:29.230 --> 01:07:31.920 ściany. One mnie nie wpuszczały, 01:07:31.930 --> 01:07:36.820 imponowały mi te prace, ale nie pozwalały 01:07:37.060 --> 01:07:41.100 na wejście do środka. Pan powiedział: "Jak Pan wchodzi do obrazu?". 01:07:41.140 --> 01:07:43.850 Otóż ci starzy mistrzowie mówią: 01:07:44.950 --> 01:07:46.110 "Chodź tu do mnie". 01:07:47.280 --> 01:07:50.950 Jak tak na przykład człowiek jest w takim muzeum potężnym jak 01:07:50.960 --> 01:07:54.130 Metropolitan Muzeum w Nowym Jorku to widzi. 01:07:54.140 --> 01:07:55.090 jaka jest różnica. 01:07:55.100 --> 01:07:59.230 Jak jest sztuka współczesna, to ludzie stoją 20 metrów 01:07:59.240 --> 01:08:00.080 od tych 01:08:00.680 --> 01:08:03.360 rzeczy i właściwie nie stoją, tylko przechodzą. 01:08:04.820 --> 01:08:08.980 Jak jest sztuka tam VII, VIII wiek to tak stoją 01:08:08.990 --> 01:08:13.140 5 metrów od tego i trochę już dłużej ale nie tak długo. 01:08:13.250 --> 01:08:18.460 A jak są te małe obrazki Memlinga, Giorgione'a i tak dalej... To stoją 01:08:18.470 --> 01:08:22.590 z głową w tym obrazie, bez przerwy się włącza jakiś alarm 01:08:23.490 --> 01:08:27.270 i mogą stać długo, czyli 01:08:28.390 --> 01:08:32.650 rozwój sztuki... Pseudo rozwój, bo to nie jest rozwój, tylko to jest 01:08:33.750 --> 01:08:38.970 pseudo rozwój. To rozwój, jest może być nie wiem... 01:08:39.990 --> 01:08:42.070 Medycyna się może rozwijać, 01:08:43.540 --> 01:08:46.020 właściwie technologia 01:08:46.090 --> 01:08:47.610 może się rozwijać, 01:08:49.650 --> 01:08:54.640 Różne takie, ale jeżeli chodzi o człowieka, o sztukę. Czy teraz 01:08:54.650 --> 01:08:57.380 są lepsi kompozytorzy niż Bach i Beethoven? 01:08:58.120 --> 01:09:00.930 Czy ktoś lepiej gra na fortepianie jak Chopin? 01:09:01.700 --> 01:09:04.850 Czy ktoś może w ogóle skomponować coś w pobliżu? 01:09:06.160 --> 01:09:07.690 Czy 01:09:08.150 --> 01:09:10.150 teraz są lepsi malarze niż 01:09:10.870 --> 01:09:13.160 wspomniany 01:09:13.320 --> 01:09:13.930 Memling? 01:09:14.800 --> 01:09:18.560 Tak mogę pytać o wszystko. Czy ktoś skomponował lepszą operę 01:09:18.570 --> 01:09:19.370 niż Puccini, 01:09:19.380 --> 01:09:22.380 Verdi i tak dalej...? 01:09:24.770 --> 01:09:25.910 Nie ma rozwoju. 01:09:26.720 --> 01:09:28.010 Właśnie, a może jest regres? 01:09:28.020 --> 01:09:31.700 Bo ja to mam trochę taki... Nieraz smutną obserwację... Jest zdecydowany regres, to oczywiste. 01:09:33.640 --> 01:09:36.360 Na przykład, cokolwiek weźmiemy. 01:09:37.150 --> 01:09:41.040 Czy szpitale, czy ktoś dzisiaj zbuduje taki szpital 01:09:41.050 --> 01:09:41.360 01:09:41.370 --> 01:09:42.460 gdzie 01:09:43.570 --> 01:09:47.650 van der Weyden był w głównym, że tak powiem ołtarzu, czy 01:09:47.660 --> 01:09:51.370 głównym obrazem dla chorych, żeby patrzyli na tę 01:09:51.380 --> 01:09:51.890 sztukę. 01:09:52.150 --> 01:09:55.440 Dzisiaj szpital z zewnątrz zresztą nie musi 01:09:55.450 --> 01:10:00.850 pewnie, ale jest tak samo tak samo prosty jak bank czy 01:10:00.860 --> 01:10:03.900 jak elewator zbożowy. 01:10:04.700 --> 01:10:07.120 Myślę też o kościołach i o cmentarzach 01:10:07.130 --> 01:10:11.540 na przykład. Dzisiejsze cmentarze, nie ma już takich cmentarzy 01:10:11.550 --> 01:10:13.390 jak na Rossie czy na Powązkach. 01:10:13.640 --> 01:10:17.330 To jest wszystko jakby takie... Pan kamieniarz już ma gotowe chińskie 01:10:17.340 --> 01:10:22.020 kamienie i nagrobki są ustandaryzowane i to tak jakby zostaje 01:10:22.030 --> 01:10:27.040 po nas takie świadectwo tego pokolenia właśnie jakiegoś 01:10:27.080 --> 01:10:28.970 takiego szablonu. 01:10:29.990 --> 01:10:33.180 A zapytam prowokacyjnie: Czy widział Pan kiedyś albo 01:10:33.190 --> 01:10:38.070 czy był Pan kiedyś w jakimś współczesnym, pięknym kościele? 01:10:38.250 --> 01:10:41.220 Współczesnym takim najwyżej pięćdziesięcioletnim? 01:10:44.270 --> 01:10:45.290 Trudne pytanie. 01:10:48.490 --> 01:10:51.440 Chyba widziałem parę takich harmonijnych 01:10:51.510 --> 01:10:54.570 czy też kontemplacyjnych 01:10:54.610 --> 01:10:56.940 propozycji, ale to było bardzo rzadko. 01:10:57.900 --> 01:10:58.510 01:11:00.460 --> 01:11:04.820 Myślę, że taka kaplica dekorowana przez Mattisa, którą Le Corbusier 01:11:06.790 --> 01:11:08.950 stworzył to miała swój. 01:11:10.490 --> 01:11:15.740 taki kontemplacyjny urok, ale to są tak wyjątkowe sytuacje, 01:11:16.120 --> 01:11:19.490 że oczywiście odwracając Pana pytanie 01:11:20.270 --> 01:11:24.380 to, żeby był taki jeden kościół 01:11:24.390 --> 01:11:30.980 to są dziesiątki tysięcy mało duchowych konstruktów. 01:11:31.830 --> 01:11:34.970 Jednak się wchodzi do katedry i 01:11:36.140 --> 01:11:37.810 ta cała wzniosłość. 01:11:37.820 --> 01:11:39.510 Po co jest taki wysoki sufit? 01:11:40.450 --> 01:11:44.630 Czy my mamy taki wzrost odpowiedni do tego sufitu? 01:11:45.570 --> 01:11:48.700 A może tamci mieli taki wzrost duchowy? 01:11:51.710 --> 01:11:53.690 Tyle powietrza nad głową. 01:11:55.340 --> 01:11:56.380 Także 01:11:57.320 --> 01:12:02.540 wie Pan, to jest pewnego rodzaju choroba, która toczy świat. 01:12:03.410 --> 01:12:08.380 Zaczęła się stulecie temu. Przeszło, bo to już tak 01:12:09.180 --> 01:12:09.970 01:12:10.720 --> 01:12:15.210 Sztuka XX wieku rozbiła wszystkie kanony, jakie istniały. 01:12:16.510 --> 01:12:20.280 Kanony, nad którymi pracowali przez tysiące lat artyści. 01:12:20.960 --> 01:12:22.160 Kanony piękna, 01:12:23.340 --> 01:12:28.270 harmonii. Te wszystkie rzeczy stały się wrogiem w XX wieku. 01:12:29.130 --> 01:12:30.810 To wszystko zostało rozbite. 01:12:31.680 --> 01:12:37.560 Rozbijali te kanony na ogół geniusze, typu Picasso typu Strawiński, 01:12:38.400 --> 01:12:40.070 ale za nimi szły 01:12:40.720 --> 01:12:45.860 takie uszczęśliwione tłumy nie zdolnych ludzi, którzy wykorzystywali 01:12:45.870 --> 01:12:49.310 to, że to jest teraz tak prosto zostać artystą. 01:12:51.490 --> 01:12:52.170 01:12:52.820 --> 01:12:55.500 Oni liczyli na tą dziecięcą chorobę, 01:12:55.510 --> 01:12:59.070 Oni zapadli na tą dziecięcą chorobę niszczenia, żeby zbudować 01:12:59.080 --> 01:12:59.920 coś nowego, 01:13:01.190 --> 01:13:04.210 ale można teraz już z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, 01:13:04.220 --> 01:13:07.980 że nic nowego nie powstało. Właściwie porozbijali wszystkie 01:13:07.990 --> 01:13:09.700 formy i kanony piękna. 01:13:10.560 --> 01:13:12.500 Zostawili ludzi na lodzie. 01:13:14.210 --> 01:13:17.450 Nie można teraz iść do galerii sztuki i liczyć na to, że spłynie 01:13:17.460 --> 01:13:18.570 na mnie łaska. 01:13:19.640 --> 01:13:25.320 Jak ja idę do Kościoła w Wenecji, oglądam "Pale", czyli 01:13:25.330 --> 01:13:28.500 taki obraz duży Belliniego 01:13:29.450 --> 01:13:31.940 to ja po prostu płynę po tych kształtach. 01:13:31.950 --> 01:13:33.190 To jest tak jakbym 01:13:34.600 --> 01:13:40.150 słyszał symfonię, coś pięknego, to jest samo w sobie mistyczne, 01:13:40.160 --> 01:13:42.580 duchowe, muzyczne, 01:13:44.130 --> 01:13:45.090 przepływowe. 01:13:47.030 --> 01:13:50.540 Jak idę do galerii sztuki współczesnej, to mnie mało to obchodzi, 01:13:50.550 --> 01:13:55.020 coś pomazane, coś pogryzmolone coś tam na... 01:13:56.040 --> 01:13:57.410 Nie użyję tego słowa. 01:13:58.450 --> 01:13:58.980 01:13:59.660 --> 01:14:04.320 I co? I to żąda od odbiorcy 01:14:04.910 --> 01:14:06.010 pewnej relacji. 01:14:06.020 --> 01:14:09.030 To jest trudna sprawa, bo nie wszyscy artyści. To nie jest tak, 01:14:09.040 --> 01:14:11.640 nie chcę wylewać dziecka z kąpielą. 01:14:11.910 --> 01:14:13.230 Są artyści, którzy. 01:14:14.070 --> 01:14:17.460 tworzą jednak wspaniałe rzeczy, ale jest ich tak strasznie 01:14:17.470 --> 01:14:21.650 mało w dzisiejszych czasach, ponieważ to spustoszenie, to 01:14:21.660 --> 01:14:23.910 że tolerujemy w parkach 01:14:24.630 --> 01:14:29.420 różnego rodzaju połamane kikuty jako nowoczesną rzeźbę. 01:14:30.010 --> 01:14:30.670 01:14:31.600 --> 01:14:32.900 01:14:34.760 --> 01:14:35.880 Z drugiej strony, 01:14:35.890 --> 01:14:40.780 myślę, że trochę w tym paradoksie Oscara Wilde'a da, że to natura 01:14:40.790 --> 01:14:45.600 naśladuje sztukę, a nie odwrotnie. Jest to pewnego rodzaju, prawda. 01:14:45.610 --> 01:14:46.230 Ponieważ 01:14:47.500 --> 01:14:51.720 to rozwalenie sztuki na progu XX wieku doprowadziły 01:14:51.730 --> 01:14:53.260 do rozwalenia człowieka. 01:14:54.830 --> 01:14:59.620 Tak naprawdę nie ma okrutniejszego stulecia i nie ma większej 01:14:59.630 --> 01:15:01.920 hekatomby niż 01:15:02.640 --> 01:15:04.760 obie wojny XX 01:15:04.830 --> 01:15:05.660 wieku 01:15:06.590 --> 01:15:10.450 wyrażone w niesamowitym okrucieństwie i. 01:15:11.140 --> 01:15:13.310 destrukcji ciała ludzkiego 01:15:14.860 --> 01:15:17.590 i nie ma gorszych systemów politycznych 01:15:18.330 --> 01:15:19.160 niż te 01:15:20.360 --> 01:15:22.010 niemiecko ruskie. 01:15:22.750 --> 01:15:23.910 przetworzenia 01:15:24.510 --> 01:15:27.010 totalitaryzmów. 01:15:29.040 --> 01:15:29.680 01:15:31.520 --> 01:15:35.230 Niszczenie ludzi w sposób niewyobrażalny 01:15:37.060 --> 01:15:40.890 zaczęło się od niszczenia sztuki, od niszczenia kanonu od 01:15:40.900 --> 01:15:43.090 zabrania ludziom harmonii. 01:15:45.820 --> 01:15:50.700 To jest jakiś taki z orkiestrowany proces niszczenia człowieka, 01:15:51.630 --> 01:15:53.290 a człowiek musi mieć. 01:15:56.450 --> 01:15:57.090 piękno. 01:15:57.960 --> 01:15:59.010 Bez niego umiera. 01:16:00.390 --> 01:16:03.620 Na szczęście natura obdarowuje nas 01:16:04.270 --> 01:16:09.860 i jej się nie da powykrzywiać, zrobić z tego... Można ją zatruć, 01:16:09.870 --> 01:16:10.260 01:16:11.170 --> 01:16:12.050 staramy się. 01:16:14.160 --> 01:16:16.070 Już mamy postępy w tej dziedzinie. 01:16:17.790 --> 01:16:19.250 Wykazujemy dobrą wolę, 01:16:20.730 --> 01:16:24.470 ale generalnie żywiąca ta natura nas chroni. 01:16:24.730 --> 01:16:26.860 To jest jakaś forma obcowania z pięknem 01:16:26.870 --> 01:16:32.050 w dniu dzisiejszym na pewno, ale kiedyś miała to sztuka też. 01:16:32.060 --> 01:16:32.750 01:16:36.170 --> 01:16:38.700 Umiała być tą strawą duchową, 01:16:38.710 --> 01:16:39.990 tak trochę 01:16:40.000 --> 01:16:44.590 to jest ta strawa duchowa, ale niemniej jednak jest to określenie, 01:16:44.600 --> 01:16:45.510 które weszło do 01:16:46.240 --> 01:16:49.050 leksykonu polskiego. 01:16:51.390 --> 01:16:55.580 To zostało porąbane, zniszczone i jesteśmy trochę na śmietniku 01:16:55.590 --> 01:16:56.680 na pogorzelisku. 01:16:57.790 --> 01:16:58.460 Yy. 01:17:00.440 --> 01:17:03.650 Sami sobie 01:17:03.660 --> 01:17:05.620 to napytaliśmy. 01:17:07.080 --> 01:17:08.260 Wydaje mi się, że 01:17:10.090 --> 01:17:14.780 dopóki istnieje natura, dopóki istnieje Wenecja, dopóki 01:17:14.790 --> 01:17:19.400 istnieją starzy mistrzowie, to nie jest tak źle, ponieważ 01:17:20.780 --> 01:17:22.500 wszystkie te rzeczy 01:17:23.330 --> 01:17:26.800 mówią do nas. Ja widzę to po Wenecji, od dziecka 01:17:27.850 --> 01:17:31.040 byłem w Wenecji, widziałem, jak w moim dzieciństwie 01:17:31.050 --> 01:17:36.660 Wenecja była pusta, pustawa nie było dużo turystów naprawdę. 01:17:37.090 --> 01:17:39.140 Okresowo w lecie trochę więcej, 01:17:39.710 --> 01:17:43.570 ale teraz dzikie tłumy są w Wenecji. Po prostu 01:17:44.370 --> 01:17:46.340 można się utopić w tym tłumie. 01:17:47.150 --> 01:17:48.360 Skąd to się bierze? 01:17:48.370 --> 01:17:51.100 Ludzie jednak chcą, potrzebują tego piękna. 01:17:51.700 --> 01:17:53.930 Jest wystawa Vermeera w Holandii 01:17:53.940 --> 01:17:55.200 nie można na nią wejść. 01:17:56.130 --> 01:18:00.570 Wszyscy potrzebują tego, żeby popatrzyć jak ten Vermeer te maleńkie 01:18:00.580 --> 01:18:04.170 obrazy, które zostały zapomniane na kilkaset lat. 01:18:04.960 --> 01:18:06.340 Vermeer, 01:18:06.350 --> 01:18:07.780 artysta zapomniany. 01:18:08.830 --> 01:18:13.340 Nam się nie przedstawił, jedynie pokazał swoje 01:18:13.350 --> 01:18:17.650 plecy w tej sztuce malarskiej, która jest w Wiedniu w konshistorycznym 01:18:17.660 --> 01:18:18.290 muzeum. 01:18:19.000 --> 01:18:20.220 Widzimy jego plecy. 01:18:20.910 --> 01:18:24.580 Nie zrobił sobie tak jak Rembrandt, który zrobił kilkadziesiąt 01:18:24.590 --> 01:18:25.710 autoportretów. 01:18:26.110 --> 01:18:27.570 Nie wiemy, jak wyglądał Vermeer. 01:18:28.310 --> 01:18:32.060 Wiemy tylko prawdopodobnie, bo to są domysły, że miał dużo dzieci, 01:18:32.070 --> 01:18:36.620 że był bez grosza, że jego obrazy jeden przykrywał beczkę ze 01:18:36.630 --> 01:18:37.570 śledziami. 01:18:37.780 --> 01:18:39.800 Potem po jego śmierci znaleziono. 01:18:40.400 --> 01:18:42.460 A jeden zatykał dziurę w dachu. 01:18:44.430 --> 01:18:44.990 01:18:45.640 --> 01:18:48.990 A jeden Vermeer został kupiony 01:18:49.970 --> 01:18:54.190 i sprzedany, kupiony za równowartość łyżeczki ze srebra. Znaczy 01:18:54.200 --> 01:18:56.470 za łyżeczkę ze srebra wymieniony. 01:18:59.260 --> 01:19:03.300 Czyli ludzie, już nie mówiąc o tym, że on stracił swoje nazwisko. 01:19:04.960 --> 01:19:10.590 W tym sensie, że przypisywano jego obrazy innym malarzom holenderskim. 01:19:11.590 --> 01:19:16.430 Vermeer to jest dopiero odkrycie historyków sztuki tak po 300 01:19:16.440 --> 01:19:17.560 latach zapomnienia. 01:19:18.580 --> 01:19:23.060 Podobnie zachwycamy się Botticelli'm, jego "Wenus", jego afrodytą, 01:19:23.070 --> 01:19:28.050 om prima verą, tą wiosną Botticell'ego, a Botticelli kompletnie 01:19:28.060 --> 01:19:30.090 został zignorowany i zapomniany. 01:19:30.710 --> 01:19:32.600 Botticelli po włosku to jest baryła. 01:19:33.940 --> 01:19:38.280 Dla nas to jest synonim, jak kawiarnia się nazywa Botticelli, 01:19:38.290 --> 01:19:39.340 01:19:41.480 --> 01:19:44.480 a to baryła,tak go nazywali. 01:19:45.810 --> 01:19:46.820 Ciekawe czemu. 01:19:48.540 --> 01:19:49.380 01:19:51.010 --> 01:19:53.990 A ten Botticelli malował coś pięknego. 01:19:54.000 --> 01:19:59.170 To wystarczy stanąć w Uffizi przed tymi obrazami i zobaczyć 01:19:59.180 --> 01:20:00.250 absolutne piękno. 01:20:02.720 --> 01:20:06.660 Zapomniał go świat zupełnie. Już nie mówiąc o tym biednym 01:20:06.670 --> 01:20:10.570 van Goghu, który w ogóle tam był ignorowany poza jego bratem 01:20:11.060 --> 01:20:13.920 i takich jest dużo artystów, którzy... 01:20:14.510 --> 01:20:17.650 Ja nie zapomnę ja inscenizowałem "Carmen". 01:20:19.080 --> 01:20:24.000 i jak czytałem o śmierci Bizeta, to nie chciało mi się wierzyć. 01:20:24.010 --> 01:20:25.600 Bizet został... 01:20:26.230 --> 01:20:30.590 "Carmen" ta opera, którą teraz wyścigi formuły pierwszej zaczynają 01:20:30.600 --> 01:20:32.110 się od uwertury z "Carmen". 01:20:33.020 --> 01:20:34.550 01:20:35.330 --> 01:20:37.340 Synonim Hiszpanii w ogóle. 01:20:37.950 --> 01:20:42.890 Jak miał premierę Bizet, a był młodym człowiekiem, miał trzydzieści 01:20:42.900 --> 01:20:43.590 pięć lat. 01:20:44.820 --> 01:20:45.460 To 01:20:46.250 --> 01:20:49.670 został tak zniszczony, zjechany przez krytykę. 01:20:49.920 --> 01:20:54.050 On na tą premierę nie spał, nie jadł pisał partyturę, ponieważ 01:20:54.060 --> 01:20:57.050 nie było programów komputerowych, które rozpisują różnego 01:20:57.060 --> 01:20:58.570 rodzaju nuty 01:20:58.580 --> 01:21:03.010 tylko on siedział z piórem po nocach, nie dojadał, nie do sypiał. 01:21:04.370 --> 01:21:05.590 Nie miał pieniędzy. 01:21:06.420 --> 01:21:10.460 Pisał tą partyturę, te wszystkie głosy jak się tak spojrzy na 01:21:10.470 --> 01:21:14.260 partyturę muzyczną, to tych głosów tam jest w cholere i trochę. 01:21:14.700 --> 01:21:19.600 Każdy instrument ma swoją linię melodyczną, każdy śpiewak 01:21:19.610 --> 01:21:25.950 ma chór osobno, głosy w chórze, bo to są alty, soprany, 01:21:26.290 --> 01:21:28.320 basy, tenory. 01:21:30.120 --> 01:21:30.540 01:21:31.970 --> 01:21:34.380 Więc to wszystko on rozpisywał 01:21:35.360 --> 01:21:38.000 takt po takcie w pionach. 01:21:38.040 --> 01:21:39.650 Ogromna robota, to trzeba... 01:21:40.250 --> 01:21:44.300 To też niesamowite, że taki muzyk to słyszy jak on to pisze. 01:21:44.310 --> 01:21:47.780 To nie jest tak, że on tam stawia kropkę z kreską. 01:21:48.050 --> 01:21:51.190 On słyszy, on stawia dźwięk. 01:21:51.940 --> 01:21:57.260 To jest też jak kot w ciemnościach. Normalny człowiek 01:21:57.270 --> 01:21:58.840 tylko w ogóle nie przeczyta. 01:22:00.080 --> 01:22:03.210 I ten Bizet został zniszczony przez krytykę. 01:22:03.830 --> 01:22:05.590 On zapadł na zdrowiu. 01:22:05.740 --> 01:22:09.500 Jak mu te recenzje wszystkie przeczytali, to wziął i się zawinął 01:22:09.510 --> 01:22:10.180 i umarł. 01:22:11.030 --> 01:22:13.390 Nie chciał w tym świecie więcej funkcjonować. 01:22:14.260 --> 01:22:18.050 Dopiero jego przyjaciel tam pewno recytatywy podopisywał tam 01:22:18.060 --> 01:22:18.850 muzycznie. 01:22:19.690 --> 01:22:23.970 Pojechało to w inne strony świata do Wiednia, to i nagle Bizet 01:22:23.980 --> 01:22:24.740 i "Carmen". 01:22:25.460 --> 01:22:29.670 Opera numer jeden w repertuarach wszystkich teatrów operowych, 01:22:30.430 --> 01:22:34.690 ale on o tym nie wie, a może wie? Może jest na tych koncertach? 01:22:35.130 --> 01:22:37.780 Według tej mojej teorii to on tam jest. 01:22:39.030 --> 01:22:42.250 Proszę Państwa, jestem bardzo nie solidnym gospodarzem tego 01:22:42.260 --> 01:22:45.230 spotkania, bo już się właściwie czas prawie kończy, a Państwu 01:22:45.240 --> 01:22:49.530 nie udzieliliśmy jeszcze głosu i nie daliśmy szansy, żeby zapytać 01:22:49.540 --> 01:22:56.090 mistrza o to, co was drodzy słuchacze interesuje. 01:22:56.100 --> 01:23:00.370 Teraz jest na to czas, bardzo proszę, jeśli ktoś ma jeszcze 01:23:00.380 --> 01:23:02.160 pytanie albo słyszy. 01:23:02.240 --> 01:23:03.470 niesłyszalne 01:23:03.770 --> 01:23:05.170 to bardzo proszę. 01:23:07.220 --> 01:23:09.150 To proszę, tu jest mikrofon, proszę. 01:23:10.480 --> 01:23:11.430 Dzień dobry. 01:23:11.440 --> 01:23:13.230 Bardzo dziękuję, że Pan przyjechał. 01:23:13.330 --> 01:23:16.150 Jest mi bardzo miło, że mogłem tutaj uczestniczyć w spotkaniu 01:23:16.480 --> 01:23:19.810 i właśnie bo 01:23:20.980 --> 01:23:23.580 tutaj była mowa o 01:23:24.130 --> 01:23:25.610 Pana twórczości, że 01:23:27.470 --> 01:23:30.400 jest dużo takich momentów, o których właśnie nie 01:23:30.410 --> 01:23:31.440 można mówić 01:23:32.930 --> 01:23:36.920 wprost, znaczy jest dużo niedopowiedzeń i to są właśnie takie 01:23:36.930 --> 01:23:41.160 momenty, w których się odczuwa, że mówi się o takiej rzeczywistości, 01:23:41.170 --> 01:23:43.770 która jest po prostu niewyrażalna i nie 01:23:44.480 --> 01:23:46.580 do wypowiedzenia. 01:23:50.110 --> 01:23:55.800 Właśnie, tak, jak na przykład w tej w 7. tezie Wittgenstein'a 01:23:55.810 --> 01:23:58.180 o tym, że: 01:23:58.520 --> 01:24:01.790 "O tym, o czym nie można mówić, to o tym trzeba milczeć". 01:24:01.910 --> 01:24:04.940 To zastanawiam się czy tak Pan właśnie uważa? 01:24:07.320 --> 01:24:12.520 Czy jest tak, że nie można stworzyć języka, który by dotykał 01:24:12.630 --> 01:24:15.910 istotę, który by mógł mówić o samej prawdzie? 01:24:16.170 --> 01:24:17.060 Tak jak 01:24:18.640 --> 01:24:23.430 ci wszyscy twórcy to mam wrażenie, że oni opowiadali o tym i 01:24:23.440 --> 01:24:26.150 nie milczeli, ale było to mówienie takie naokoło, 01:24:26.890 --> 01:24:34.010 a czy w ogóle jest to możliwe i czy jest sens stworzyć 01:24:34.050 --> 01:24:37.150 mowę, która by mogła mówić wprost o samej prawdzie? 01:24:42.060 --> 01:24:45.260 Skomplikowane pytanie wymagające po prostu wykładu. 01:24:45.860 --> 01:24:49.650 Wittgenstein dzieli się na dwa okresy. W pierwszym okresie takim 01:24:49.660 --> 01:24:53.430 dość decydującym on cały czas określał, że 01:24:54.290 --> 01:24:59.120 nasze poznanie świata jest limitowane naszym językiem, czyli 01:24:59.130 --> 01:25:01.890 krótko mówiąc, to co potrafimy wyrazić w słowach 01:25:02.600 --> 01:25:05.890 jest naszą granicą wiedzy. 01:25:06.680 --> 01:25:08.620 Poza słowami nic nie istnieje. 01:25:08.960 --> 01:25:12.740 Dla mnie było to oczywistą bzdurą, bo wystarczy wziąć i stanąć 01:25:12.750 --> 01:25:14.640 przed obrazem Giorgione'a 01:25:15.210 --> 01:25:19.390 i zobaczyć, ile rzeczy jest poza słowami, które w jakiś sposób 01:25:20.040 --> 01:25:21.220 wpływają na mnie. 01:25:22.060 --> 01:25:26.310 Ja nie używam języka stojąc przed tym obrazem i mówiąc, a ta zieleń 01:25:26.320 --> 01:25:30.990 to jest... ta mata czerwień, to coś tam, a to drzewo... to coś tam, a 01:25:31.000 --> 01:25:36.270 ta kobieta naga to coś tam... Ja to potem jakby w ramach pewnego 01:25:36.280 --> 01:25:40.690 czytania to sobie mogę to przeczytać, czy też myśleć o tym, ale 01:25:40.700 --> 01:25:47.030 w momencie odbioru, czy siedzimy na sali koncertowej i 01:25:47.040 --> 01:25:49.760 płynie taka muzyka, że w ogóle odpływamy. 01:25:50.800 --> 01:25:53.670 Czy to jest związane z określaniem tego w języku? 01:25:53.870 --> 01:25:57.360 Nikt wtedy nie mówi do siebie i nie nazywa: "Te dźwięki, 01:25:57.370 --> 01:26:01.770 powodują we mnie to i tamto". To raczej jest taka szeroka 01:26:02.250 --> 01:26:04.420 mówiąc matematycznie, to jest macierz. 01:26:04.430 --> 01:26:05.760 To jest dużo liczb, 01:26:05.770 --> 01:26:11.240 w tym samym momencie, nie ma linearności, a język jest 01:26:11.310 --> 01:26:16.950 linearny. Więc pod koniec Wittgenstein się z tego wycofywał, 01:26:16.960 --> 01:26:19.750 właśnie w stronę tej rzeczy. 01:26:19.910 --> 01:26:22.730 Jeżeli mowa jest, czy da się wyrazić... 01:26:24.010 --> 01:26:28.800 01:26:28.810 --> 01:26:33.450 Sam język symboli oczywiście, że wyraża poprzez niewyrażalne. 01:26:34.680 --> 01:26:38.340 Na tym to polega, ale 01:26:39.480 --> 01:26:43.170 tu dotknął Pan jeszcze jednej rzeczy, bardzo ważnej, mianowicie, 01:26:43.380 --> 01:26:46.080 jeżeli człowiek chce powiedzieć prawdę 01:26:47.990 --> 01:26:51.320 to właściwie cokolwiek powie, to można temu zaprzeczyć. 01:26:53.410 --> 01:26:59.960 Co prawda, prawdziwa nauka dopuszcza komplementarność przeciwieństw. 01:27:00.940 --> 01:27:04.760 Czyli to, co zawiera w sobie przeciwieństwo, jest prawdziwe. 01:27:07.230 --> 01:27:07.830 01:27:08.420 --> 01:27:12.250 I właściwie jest tą próbą złota, to znaczy 01:27:12.860 --> 01:27:17.230 że to wtedy jest prawda, ale największą prawdą ja się zastanawiałem, 01:27:17.240 --> 01:27:22.090 czy jest coś, co mogę określić, co mogę na pewno stwierdzić 01:27:23.190 --> 01:27:26.420 i jedną rzecz, którą tylko mogę stwierdzić na pewno. 01:27:28.240 --> 01:27:29.290 To jest to 01:27:30.820 --> 01:27:34.690 że żyje w tajemnicy, to jest tajemnica. 01:27:36.640 --> 01:27:37.940 Nasze życie, 01:27:39.170 --> 01:27:41.660 jedyną prawdą o nim jest tajemnica. 01:27:42.850 --> 01:27:44.880 Gdzie byliśmy, ta cała sala 01:27:46.590 --> 01:27:46.710 w 01:27:46.720 --> 01:27:51.570 1840? Też jesteśmy, 01:27:52.540 --> 01:27:54.190 chodzimy po tej samej ziemi. 01:27:55.980 --> 01:28:01.810 A gdzie będziemy w 2075? 01:28:02.310 --> 01:28:03.620 Ktoś zna odpowiedź? 01:28:05.480 --> 01:28:07.600 Te Panie od Wimbledonu znają. 01:28:09.450 --> 01:28:10.860 Będą oglądały mecz. 01:28:12.770 --> 01:28:13.970 Jeżeli chcemy 01:28:15.070 --> 01:28:16.380 mówić o 01:28:17.810 --> 01:28:21.420 pewnego rodzaju transcendencjach religijnych 01:28:21.430 --> 01:28:25.680 to znaczy o tej metafizyce Boga. 01:28:27.120 --> 01:28:29.640 To można powiedzieć, że jego 01:28:32.080 --> 01:28:34.200 Reprezentacjom jest tajemnica. 01:28:35.510 --> 01:28:39.910 Nie jesteśmy w stanie po ludzku osądzać, 01:28:40.790 --> 01:28:44.970 ponieważ jest to większe od nas i od naszego osądu. 01:28:46.530 --> 01:28:49.270 Więc wydaje mi się to taką 01:28:50.680 --> 01:28:53.070 jedyną rzeczą, którą mogę powiedzieć na pewno. 01:28:53.910 --> 01:28:57.320 Że jest tajemnica, ale jednocześnie my... 01:28:58.720 --> 01:29:00.000 Ona nas przeraża. 01:29:01.240 --> 01:29:02.970 Powinna być naszą nadzieją, 01:29:02.980 --> 01:29:03.900 wydaje mi się, 01:29:04.790 --> 01:29:06.150 ale ona nas przeraża. 01:29:07.260 --> 01:29:08.700 W związku z tym my szukamy 01:29:10.920 --> 01:29:11.940 uproszczeń. 01:29:12.940 --> 01:29:15.290 Żądamy od filmu, żeby był logiczny. 01:29:16.230 --> 01:29:21.080 Żądamy od naszych budów, żeby były prostokątne. 01:29:22.070 --> 01:29:26.030 Jak człowiek wyjdzie do parku, to nie zobaczy nigdzie prostej ściany. 01:29:27.630 --> 01:29:30.750 Jak wypłynie na morze, nie zobaczy prostej ściany. 01:29:32.410 --> 01:29:33.290 To jest 01:29:33.720 --> 01:29:35.070 w jakimś sensie 01:29:37.250 --> 01:29:39.710 symbolem lęku człowieka przed. 01:29:40.360 --> 01:29:43.300 skomplikowaniem tego świata. 01:29:45.930 --> 01:29:49.850 Jest zasadnicza różnica, jak się leci samolotem nad krajami 01:29:49.860 --> 01:29:56.390 tak zwanymi ucywilizowanymi i krajami nieucywilizowanymi, mianowicie 01:29:56.400 --> 01:30:00.930 te kraje ucywilizowane cywilizują wszystko. Te pola 01:30:00.940 --> 01:30:06.320 mają kąty proste, rzeki często są ogarnięte w jakiś betonowych 01:30:06.330 --> 01:30:07.080 korytach. 01:30:08.010 --> 01:30:10.630 Panuje pewnego rodzaju porządek szachowy. 01:30:11.730 --> 01:30:12.760 Mniej lub bardziej. 01:30:13.370 --> 01:30:18.260 Tam od czasu, są jakieś krzywe drogi wynikające z budowy terenu. 01:30:18.270 --> 01:30:21.210 Jak się leci nad Brazylią 01:30:21.950 --> 01:30:22.590 to tam. 01:30:24.130 --> 01:30:27.570 te pola, to wszystko, to jest jeden wielki chaos. 01:30:28.410 --> 01:30:33.090 Tam jeszcze nie ma tego człowieka, który wziął i to ogarnął. 01:30:33.980 --> 01:30:37.830 To jest moje, to jest ten hektar, tu są te kąty proste. 01:30:39.400 --> 01:30:40.920 Tu jest pewna wymierność. 01:30:41.950 --> 01:30:45.600 Ta wymienność tak samo jak liczby, to są te wszystkie 01:30:46.860 --> 01:30:47.880 elementy. 01:30:49.120 --> 01:30:53.300 Chcemy coś uprościć, ponieważ boimy się skomplikowania tejże 01:30:53.310 --> 01:30:54.200 tajemnicy 01:30:55.930 --> 01:30:59.830 ale wchodzimy na tereny niebezpieczne, bo to można długą dysputę 01:30:59.840 --> 01:31:04.170 filozoficzną. O filozofach i jak oni do tego podchodzili. 01:31:05.940 --> 01:31:07.050 Ja mówię za siebie. 01:31:09.000 --> 01:31:11.860 Dzięki, następne pytanie prosimy. 01:31:14.400 --> 01:31:18.650 Dajmy Pani możliwość. 01:31:18.830 --> 01:31:22.750 Dzień dobry, Bardzo dziękuję za piękne spotkanie i chciałam powiedzieć coś takiego. 01:31:22.760 --> 01:31:25.980 Kiedyś usłyszałam takie pytanie: "Czy wiem, kiedy zaczyna się muzyka?" 01:31:27.650 --> 01:31:29.870 "Czy wiem, kiedy zaczyna się muzyka?" 01:31:31.010 --> 01:31:31.540 01:31:31.550 --> 01:31:34.640 Otrzymałam taką odpowiedź, że: "Muzyka zaczyna się wówczas, 01:31:34.950 --> 01:31:39.290 gdy kończą się słowa i wyraża to, czego słowa wyrazić nie potrafią". 01:31:39.940 --> 01:31:41.480 To chciałam jednym zdaniem powiedzieć. 01:31:43.800 --> 01:31:44.730 Dziękujemy. 01:31:44.780 --> 01:31:49.250 To może właśnie Panu oddamy Jeszcze raz mikrofon. 01:31:50.650 --> 01:31:51.910 01:31:52.930 --> 01:31:54.530 Bo właśnie obawiam się tego, że 01:31:56.440 --> 01:31:58.320 widząc tylko tą tajemnicę, 01:31:58.970 --> 01:32:02.750 tą, którą właśnie się czuję, na przykład patrząc na tą "Tempeste" 01:32:02.760 --> 01:32:03.520 Giorgion'ego, 01:32:04.170 --> 01:32:04.950 że 01:32:07.370 --> 01:32:12.270 właśnie tylko na tej tajemnicy się można zatrzymać 01:32:12.340 --> 01:32:14.710 i że co jeżeli za tą tajemnicą nic nie stoi, 01:32:15.440 --> 01:32:17.710 a ta tajemnica staje się samą treścią? 01:32:19.370 --> 01:32:21.780 Bo właśnie obawiam się tego, że 01:32:23.880 --> 01:32:26.400 te wszystkie niedopowiedzenia, 01:32:27.060 --> 01:32:29.040 jak gdyby te przemilczenia 01:32:29.730 --> 01:32:35.400 tak naprawdę stwarzają to pewne napięcie, ale i 01:32:35.410 --> 01:32:36.860 właśnie odczucie tej tajemnicy, 01:32:37.870 --> 01:32:44.560 ale boję się, że za tą kotarą tej formy właśnie nic nie ma więcej. 01:32:44.560 --> 01:32:55.800 (To jest stwierdzenie, nie mam nic do dodania.) 01:32:55.800 --> 01:32:58.740 Tam mamy jeszcze głos. 01:33:02.190 --> 01:33:02.930 Koniec rozmowy. 01:33:05.180 --> 01:33:10.970 Takie dosyć pragmatyczne pytanie, bo powiedział Pan, że zniszczenie 01:33:11.020 --> 01:33:15.370 piękna właściwie zaowocowało okrucieństwami XX 01:33:15.380 --> 01:33:15.810 wieku. 01:33:15.990 --> 01:33:19.410 A czy nie jest odwrotnie? Bo przecież koniec XIX 01:33:19.420 --> 01:33:23.770 wieku był dosyć płodny, jeśli chodzi o tworzenie piękna. 01:33:24.420 --> 01:33:27.190 tak w architekturze, choćby Sagrada Familia 01:33:27.900 --> 01:33:30.510 jak i w malarstwie, 01:33:31.140 --> 01:33:35.080 a XX wiek zaczął się od rewolucji i czy przypadkiem 01:33:35.090 --> 01:33:39.600 nie jest tak, że na potrzeby dyktatorów zaczęto niszczyć piękno, 01:33:39.610 --> 01:33:41.420 żeby osiągnąć pewien cel? 01:33:43.630 --> 01:33:45.140 Czyli nie jest to alternatywna 01:33:46.040 --> 01:33:47.090 możliwość> 01:33:49.120 --> 01:33:49.610 Dziękuję. 01:33:49.620 --> 01:33:51.980 Jaki cel osiągnięto według Pana? 01:33:51.980 --> 01:34:03.330 (Ten który mamy, konsumpcjonizm posunięty do granic. Zainteresowanie raczej konsumpcją niż...) 01:34:03.330 --> 01:34:04.110 Właśnie. 01:34:04.110 --> 01:34:13.670 (...a służy to jednak korporacją.) 01:34:13.670 --> 01:34:14.380 Dokładnie. 01:34:24.610 --> 01:34:28.180 Nie wiem, czy Państwo zauważyli tą fascynację czaszką w dzisiejszych 01:34:28.190 --> 01:34:33.040 czasach, że dzieci mają plecaki z czaszką, że są koszulki 01:34:33.050 --> 01:34:35.280 z czachami, że wszędzie są te czaszki. 01:34:35.290 --> 01:34:38.280 Wczoraj przez przypadek w telewizji widziałem, jak designerka 01:34:38.290 --> 01:34:43.790 jakąś ruderę wyklejała tapetą z czaszkami i mówiła, 01:34:43.830 --> 01:34:47.500 ta designerska, mówiła: "Ale to jest cool, ale to jest świetne 01:34:47.510 --> 01:34:48.180 i tak dalej..." 01:34:48.970 --> 01:34:52.510 A to jest trochę taki emblemat a propos symboliki. 01:34:53.270 --> 01:34:57.280 Że ta proliferacja czaszek wśród młodych, 01:34:57.290 --> 01:34:59.290 co to znaczy? 01:34:59.300 --> 01:35:00.520 Co znaczy czaszka? 01:35:01.780 --> 01:35:06.220 Jakby ta cywilizacja trochę się tą śmiercią... 01:35:07.840 --> 01:35:10.220 Trochę się tą śmiercią... Znaczy 01:35:10.230 --> 01:35:12.170 zdaje sobie sprawę z tego, że umiera. 01:35:12.990 --> 01:35:18.110 Czy jeszcze można pytanie jedno? Tak. Powiedział Pan o Malkovichu 01:35:18.120 --> 01:35:21.430 i o Charlotte Rampling, że to oni 01:35:22.290 --> 01:35:27.500 w jakiś sposób Pana odszukali i to znaczy, w jaki sposób wiadomo 01:35:28.120 --> 01:35:30.300 i że to oni jakby się zgłosili. 01:35:30.920 --> 01:35:34.690 Ona zobaczyła zdjęcia, a on film, ale... 01:35:35.930 --> 01:35:41.370 Nie, ona zobaczyła moją wystawę... 01:35:41.380 --> 01:35:46.240 moja opera "Pokój Saren" w Paryżu jako 01:35:47.170 --> 01:35:53.920 wystawa to po prostu szło na pętli jako wideo art Opera. Wideo fresco 01:35:53.930 --> 01:35:54.860 jak oni to nazwali. 01:35:55.780 --> 01:36:01.280 Czy jednak mimo wszystko idąc dalej tym tropem Pan 01:36:02.290 --> 01:36:03.080 ma 01:36:03.810 --> 01:36:06.050 jakichś artystów, 01:36:06.880 --> 01:36:12.310 twórców albo ludzi sztuki, do których jednak to Pan 01:36:13.710 --> 01:36:20.270 się zgłasza i chciałby Pan bardzo, żeby w Pana filmie 01:36:21.330 --> 01:36:26.890 wystąpili, zaistnieli, przeszli się przed kamerą 01:36:26.900 --> 01:36:30.070 albo byli, albo z którymś z tych artystów 01:36:30.080 --> 01:36:36.080 chciałby Pan zamienić parę słów na przykład, czy ma pan kogoś 01:36:36.980 --> 01:36:39.390 na przestrzeni tego czasu, kiedy Pan 01:36:40.820 --> 01:36:42.230 jest artystą 01:36:43.760 --> 01:36:46.810 o kim Pan myśli cały czas jakoś obsesyjnie? 01:36:47.850 --> 01:36:50.640 I takie głupie, zupełnie głupie pytanie 01:36:50.650 --> 01:36:56.760 na koniec już malutkie, jakby w nawiasie tego głównego: Jaki film 01:36:57.910 --> 01:37:01.850 Pana ostatnio strasznie zachwycił 01:37:01.920 --> 01:37:03.940 tak jak Malkovicha "Młyn i Krzyż"? 01:37:06.800 --> 01:37:11.620 Teraz sobie nie przypomnę, ale jest sporo filmów, które są dobrymi 01:37:11.630 --> 01:37:12.370 filmami. 01:37:12.790 --> 01:37:16.970 Trudno powiedzieć o zachwycie, takim jakim miałem kiedyś na 01:37:16.980 --> 01:37:21.400 widok "Zwierciadła" Tarkowskiego czy "Osiem i pół" Felliniego. 01:37:21.770 --> 01:37:27.030 Takich filmów trochę już nie ma, a teraz to poszło w taką stronę 01:37:27.040 --> 01:37:29.480 Tarantino i też 01:37:30.560 --> 01:37:32.180 01:37:38.820 --> 01:37:39.830 01:37:42.030 --> 01:37:45.120 są filmy, które doceniam, dużo filmów doceniam 01:37:45.130 --> 01:37:48.860 i cenię, ale to nie jest tak, że 01:37:49.940 --> 01:37:52.510 to nie jest dla mnie w stanie przed Giorgion'em. 01:37:52.520 --> 01:37:53.500 01:37:55.690 --> 01:37:56.210 01:37:58.380 --> 01:38:03.010 Trudne pytanie Pani zadała, wysiadam z tej łodzi. 01:38:04.820 --> 01:38:07.740 Okej mamy ostatnie pytanie już, bo musimy kończyć. 01:38:07.750 --> 01:38:11.960 O ten "Młyn i Krzyż" jeszcze Pana chciałem zapytać. 01:38:12.660 --> 01:38:18.290 O proces twórczy związany z tym filmem, ponieważ no. 01:38:19.570 --> 01:38:23.830 ja mam go ciągle w głowie od czasu jak go zobaczyłem i 01:38:24.050 --> 01:38:28.530 chyba nie da się porównać to z wrażeniem z żadnego innego 01:38:28.610 --> 01:38:30.330 dzieła kinematografii, 01:38:32.610 --> 01:38:35.100 Tutaj doznałem takiego wrażenia, jakbym 01:38:35.110 --> 01:38:35.590 01:38:36.900 --> 01:38:40.770 jak małe dziecko, gdzieś tam wchodzi w świat bajek. 01:38:41.040 --> 01:38:46.730 To ja wszedłem w to malarstwo Bruegela i to łącznie 01:38:46.740 --> 01:38:48.690 ze wszystkimi tam 01:38:48.700 --> 01:38:51.870 skrzypem pasów przy siodłach 01:38:53.480 --> 01:38:57.520 i tak dalej... Jak Pan to zrobił? 01:38:57.530 --> 01:38:59.310 Po prostu chciałem zapytać. 01:39:01.050 --> 01:39:03.810 Najprostsza odpowiedzieć, że wziąłem i zrobiłem. 01:39:09.300 --> 01:39:12.490 Jakbym tak uczciwie chciał Panu odpowiedzieć, że o wszystkim 01:39:12.500 --> 01:39:17.650 tym, p całym tym procesie to do rana, bo to bardzo skomplikowane. 01:39:17.660 --> 01:39:22.880 Myśmy błądzili na początku, cały czas mi to po prostu nie pasowało. 01:39:23.710 --> 01:39:27.260 Robiłem dużo eksperymentów przedtem, cały czas miałem wrażenie... 01:39:27.490 --> 01:39:30.760 potem dopiero zacząłem odkrywać geniusz Bruegel'a, ale to 01:39:30.770 --> 01:39:35.420 jest osobna historia, bo to jest naprawdę duża historia polegająca 01:39:35.430 --> 01:39:39.660 na tym, że zrozumiałem, czym jest oko malarza w stosunku do oka 01:39:39.670 --> 01:39:44.650 kamery, bo oko kamery jest okiem mineralnym, które nie mruga, 01:39:44.940 --> 01:39:51.580 nie rusza się, ma tą stałą perspektywę, a Bruegel malując, 01:39:52.870 --> 01:39:57.880 w ogóle fizjologia postrzegania. Człowiek buduje świat. 01:39:57.890 --> 01:40:02.390 Dlaczego wszystko nam się wydaje ostre dookoła? A kamera tylko 01:40:02.400 --> 01:40:05.920 widzi w pewnej płaszczyźnie ostro, wszystko co jest dalej jest 01:40:05.930 --> 01:40:09.900 nieostre i co jest wcześniej jest nieostre, a oko bierze wszystko 01:40:10.140 --> 01:40:12.840 i obraz Bruegel'a ostre. 01:40:13.530 --> 01:40:15.060 To polega na tym, że 01:40:16.320 --> 01:40:22.600 oni mieli oko fizjologiczne, czyli nasze ludzkie i ono się akomoduje. 01:40:22.610 --> 01:40:29.590 Cały czas ono również montuje poprzez mruganie poprzez tą dziwną 01:40:30.330 --> 01:40:32.090 fazę mrugnięcia 01:40:33.230 --> 01:40:35.420 i buduje komplet. 01:40:35.520 --> 01:40:36.460 Gdzie ten świat? 01:40:36.470 --> 01:40:38.100 Ten obraz dostaje się 01:40:38.800 --> 01:40:42.360 z siatkówki do głowy i on już trwa. 01:40:42.400 --> 01:40:46.950 Potem już nie widzimy tylko jak gdyby potwierdzamy to, co jest 01:40:46.960 --> 01:40:47.550 w mózgu. 01:40:48.180 --> 01:40:53.290 Ja uczyłem na Uniwersytecie Yale w Stanach Zjednoczonych 01:40:54.290 --> 01:40:55.420 i tam było 01:40:56.900 --> 01:41:00.670 16 noblistów w tym samym czasie jako wykładowcy. 01:41:01.330 --> 01:41:05.190 Więc, ponieważ moje zajęcia były tylko dwa dni, to korzystając 01:41:05.200 --> 01:41:07.690 z okazji zacząłem chodzić na wykłady tych noblistów. 01:41:08.970 --> 01:41:10.440 Odkryłem jedną rzecz, 01:41:11.380 --> 01:41:14.260 im większy umysł, tym prościej mówił. 01:41:16.060 --> 01:41:20.690 Nie używał żadnych skomplikowanych... Ja jako kompletny dyletant 01:41:20.700 --> 01:41:24.930 mogłem zrozumieć wykłady z matematyki przez matematyka. 01:41:24.980 --> 01:41:26.770 Ja miałem dwóje z matematyki, 01:41:27.570 --> 01:41:28.920 fizyki, chemii. 01:41:30.240 --> 01:41:32.030 rosyjskiego i zachowania. 01:41:34.140 --> 01:41:37.010 Mój ojciec upił się z tego 01:41:37.740 --> 01:41:41.400 powodu i mówił, że mogę być gońcem w biurze co najwyżej. 01:41:43.940 --> 01:41:50.950 Byli przerażeni, powtarzałem klasę jedenastą. Nienawidziłem 01:41:50.960 --> 01:41:54.090 matematyki, fizyki i chemii, w tym Yale 01:41:54.100 --> 01:41:55.990 przegrałem zakład z kolegą. 01:41:57.290 --> 01:42:01.430 Mieliśmy głupi zakład sportowy, że ten co przegra, to musi 01:42:01.440 --> 01:42:03.010 zrobić coś, czego nienawidzi. 01:42:03.060 --> 01:42:06.590 Ja powiedziałem: "Matematyka, muszę iść na wykład z matematyki". 01:42:07.240 --> 01:42:10.880 On miał zjeść zupę z 01:42:11.800 --> 01:42:13.640 "lentil" to jest 01:42:14.960 --> 01:42:15.590 z soczewicy. 01:42:16.310 --> 01:42:17.370 On tego nienawidzi, 01:42:18.730 --> 01:42:21.640 ale ja przegrałem i on mnie przypilnował, żebym siedziała na 01:42:21.650 --> 01:42:26.200 wykładzie z matematyki, a ja odkryłem najpiękniejszą poezję. 01:42:27.000 --> 01:42:31.550 Tak prowadził wykład dla faceta takiego jak ja, który siedział 01:42:31.560 --> 01:42:33.040 z matematyki i jej nienawidził. 01:42:34.210 --> 01:42:37.510 Mówił o zbiorach nieskończonych i to była po prostu... 01:42:38.410 --> 01:42:40.470 Najpiękniejszy wieczór poetycki. 01:42:41.320 --> 01:42:42.430 Tak umiał 01:42:43.430 --> 01:42:44.690 prowadzić ten wykład. 01:42:45.380 --> 01:42:48.870 Ja zacząłem chodzić na matematykę, na fizykę, na chemię. 01:42:48.880 --> 01:42:53.550 Nagle odkryłem, że ja żyję w cudownej krainie, że te wszystkie 01:42:53.560 --> 01:42:58.590 prawa, które rządzą tym wszystkim, to jest po prostu jedno ogromne 01:42:58.600 --> 01:42:59.570 pole cudu. 01:43:00.570 --> 01:43:01.880 Ja nie potrzebuję 01:43:02.470 --> 01:43:03.830 chodzenia po wodzie. 01:43:04.750 --> 01:43:07.470 Samo chodzenie po twardym jest cudem. 01:43:09.660 --> 01:43:10.910 Nie trzeba nic więcej. 01:43:10.920 --> 01:43:15.190 To wszystko jest jakby kraina cudowności jak człowiek zaczyna 01:43:15.200 --> 01:43:16.330 te rzeczy studiować... 01:43:16.340 --> 01:43:17.130 Bo jak jest młody 01:43:18.150 --> 01:43:22.810 to ja w ogóle mam taką teorię, że tam powinniśmy od czterdziestki 01:43:22.820 --> 01:43:26.910 się zacząć uczyć, bo jak jest młody, to powinniśmy się kochać 01:43:26.920 --> 01:43:30.640 tam kopać, bić, wywracać, skakać 01:43:31.610 --> 01:43:32.510 i tak dalej... 01:43:33.550 --> 01:43:38.890 A przychodzi taki moment, kiedy nasza głupota zaczyna nas ograniczać. 01:43:39.370 --> 01:43:41.490 Już nie mamy tej energii takiej 01:43:42.130 --> 01:43:44.030 rozwalenie całego świata 01:43:45.010 --> 01:43:46.920 i to jest dobry moment, żeby się uczyć. 01:43:48.010 --> 01:43:48.620 Bo 01:43:50.210 --> 01:43:54.020 czym jesteśmy obdarowani, jest bezustannym polem cudu. 01:43:55.250 --> 01:43:58.520 Nasze organizmy, że one funkcjonują, pomimo tego, 01:43:58.530 --> 01:44:00.720 że my robimy wszystko, żeby je zatruć, 01:44:02.160 --> 01:44:08.310 upić, zniszczyć wątrobę, zniszczyć nerki, płuca, a one funkcjonują. 01:44:09.030 --> 01:44:09.730 Bestię. 01:44:15.130 --> 01:44:18.270 Proszę Państwa, to są moje książki, tak jak ktoś chce, to ja mogę 01:44:18.280 --> 01:44:19.150 podpisać. 01:44:20.230 --> 01:44:24.670 Koniec. Tak, dziękujemy bardzo. Zanim będą oklaski. 01:44:24.680 --> 01:44:28.430 Proszę Państwa, przepraszam że się włączam, ale musimy i chcemy 01:44:28.440 --> 01:44:32.370 podziękować Miastu Gdańsk za umożliwienie realizacji projektu, 01:44:32.380 --> 01:44:35.880 dzięki któremu możemy spotykać się z tak fantastycznymi gośćmi 01:44:35.990 --> 01:44:40.110 i dziękujemy również gdansk.pl i za transmisję tego spotkania 01:44:40.180 --> 01:44:43.630 i uwiecznienie w naszych archiwach i dzięki temu do spotkania 01:44:43.640 --> 01:44:47.220 możemy bezustannie wracać a teraz już dziękuję. 01:44:47.230 --> 01:44:48.790